Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: esc <e...@e...sc>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Długa jazda autem z dziećmi
Date: Thu, 05 Jul 2007 08:08:48 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 33
Message-ID: <f6i1q6$cm2$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <f6h1vo$1gv$1@news.onet.pl> <4...@o...pl>
NNTP-Posting-Host: rev98.pass.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1183615622 12994 217.96.9.98 (5 Jul 2007 06:07:02 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 5 Jul 2007 06:07:02 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.4 (Windows/20070604)
In-Reply-To: <4...@o...pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:28857
Ukryj nagłówki
P...@o...pl pisze:
>
> Dorota *** napisał(a):
>> Witajcie
>> Za kilka dni czeka nas długa jazda autem (ponad 800 km) z moimi chłopakami
>> (7 i 9 lat). Będziemy jechać chyba nocą. Mam problem- co zrobić, by chłopcy
>> spali w miarę wygodnie. Dotychczasowe jazdy na śpiąco kończyły się bólem
>> pleców i płaczem. Dzieci siedzą na podstawkach - w fotelikach się nie
>> mieszczą. Nie sprawdzają się "kołnierze" na szyję . Sąsiedzi jeżdżą nie
>> przypinając dzieci pasami (śpią pokotem na tylnej kanapie). Tego sposobu
>> wolałabym uniknąć. Myślałam o podłożeniu torby na środku między chłopakami,
>> a nich poduszek (mogliby położyć się na boku). Może ktoś ma sprawdzone
>> sposoby?
>
> Podobne trasy robię rokrocznie z moimi dziećmi na wakacjach. Ale są tak
> "nakręcone" tym co ich czeka, że o spaniu ( nawet w nocy ) nie ma mowy
> :) Czasem córka przysypia, obracając się bokiem do kierunku jazdy. Można
> też posadzić jedno dziecko z przodu i mocno pochylić oparcie fotela.
>
Pochylanie fotela z przodu (rozkładanie) jest wg. mnie niebezpieczne -
w momencie ostrego hamowania lub stłuczki pas zamiast utrzymać dziecko
na miejscu może udusić lub zadziałać jak gilotyna - raczej nie polecam.
Ostatnio jechałem na trasie 800km głównie w nocy - 5 letni syn siedział
z tyłu, na środku była dużą torba przypięta pasem środkowym + dodatkowo
zblokowana pomiędzy fotelem kierowcy i pasażera , a dodatkowo żonka
siedziała z tyłu "asekuracyjnie" w celu poprawienia głowy lub podłożenia
poduszki. Z innej beczki syn był tak zadowolony z 1 wyjazdu nad morze,
że praktycznie nie spał ( przysnął na ok. 2 godzinki ).
Pozdrawiam
esc
|