Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Halina <h...@s...ca>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Dłuuuugie wynurzenie matkidorosłego syna
Date: Thu, 24 Jul 2003 09:10:23 -0400
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 73
Message-ID: <3...@s...ca>
References: <3...@s...ca> <s...@k...russia>
NNTP-Posting-Host: hse-toronto-ppp187118.sympatico.ca
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1059052536 17709 64.229.117.71 (24 Jul 2003 13:15:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 24 Jul 2003 13:15:36 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win95; U)
X-Accept-Language: en
X-User: pamela51
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:44703
Ukryj nagłówki
Bischoop wrote:
>
> Latem Halina wyklawiaturzyl(a):
> A nie zameczasz go moze zbytnio pytaniami o zycie prywatne....?
2 razy na 4 lata zadałam konkretne pytania i nie uzyskałam odpowiedzi.
Czy to często?
> 4 haha nadal sie mysli ze to maly
> synek ktoremu trzeba kaszke podlozyc, niestety _mamo_ to juz kawal
> chlopa co ma trojke dzieci na utrzymaniu.
Ja tez nigdy nie chciałam nic brać os swojej mamy a dzis wiem, ze to
boli. Wszystko w zyciu wraca jak bumerang!!!
> > Dodam jeszcze, ze mój syn jest powaznym, uczciwym człowiekiem a i ona
> > wyglada na madrą i ciepłą.
>
> W twojej glowie jest metlik,
nie przeczę. gorzej jak jest puuuuuuusto.;-)
> wczesniej pisalas poczekac az moze
> wydorosleje, tu nagle ze jest powaznym czlowiekiem,
Nie widzę sprzecznosci a tylko moze niezrozumienie intencji,
bo przez całe zycie kazdy z nas się uczy i dorosleje.
A szczególnie pózno zaczynamy przywoływać rady i przestrogi naszych
rodziców.
I to nie tylko moje zdanie a prawie wszystkich w moim wieku.
Szkoda mi tych, co zakonczyli cały swoj rozwój emocjonalny za
wczesnie;-)
> ty poprostu za duzo
> o tym myslisz
Ja juz dawno o tym w ogóle nie myslałam . Ostatnio ponad rok temu
napisałam wiersz "marzenia matki jedynaka" , wypłakałam sie przy nim i
sprawę w moim wnętrzu zakończyłam .
A teraz to jeszcze "ciepłe bułeczki" i stad takie emocje.
> A co ty mozesz wiedziec czy sie spotykal czy nie......?
Jak ze mna mieszkał nigdzie nie wychodził a nawet prosił, zebym
usprawiedliwiała go, ze nie chodzi na "18ki". Bolało mnie jak rodzice
jego kolegów mówili mi , ze tylko on nie chodzi ale po prostu miał
przeżzycie na takim pierwszym spotkaniu i zraził sie (wszyscy sie upili
a on nie pił).
Chyba nie był aż taki "bystrzacha" w tak młodym wieku jak Ty ;-)))
Tu w Canadzie tez przez długi czas wynajmował z kuzynami mieszkanie i
też o tym, ze nie ma nikogo- mówili i dziiwili sie. Tu tez był
przemeczony, bo zaczac studia w obcym kraju i na to zarobic ( cóż ja
mogłam z polskiej sredniej pomóc)- to wymagało wyrzeczeń.
> uszanuj decyzje syna, jest im dobrze ze soba, chce z ta kobieta zyc i
> byc moze byc ojcem ich dzieci.
Uszanowałam przeciez. Oni swoich dzieci juz chyba nie beda mieli - ona
46.
Ale on kocha jej dzieci.
> wiec twoja synowa moze skapnie sie ze czujesz sie
> osamotniona i sama nagdyba do swojego kiedy idziemy odwiedzic mame.
Cała moja nadzieja w ....Niej.;-)
Dzieki za wypowiedz - Halina
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|