"kolorowa" <v...@a...pl> wrote in message
news:efbhie$ivj$1@news.onet.pl...

>> a do kogo wczesniej sie podlizywala?? czy wyplynela z wazelina czy sama
>> sie tam wyspindrolila??
>
> Pomijając określenie "sama sie tam wyspindrolila", którego nie rozumiem,

a tak?? znaczy wyspinala (po drabinie)

> mogę jedynie stwierdzić, że nie wiem, jak było wcześniej, bo wcześniej
> mnie tu nie było. No ale trudno wymagać od kogoś, kto dysponuje
> ograniczoną liczbą rozwiązań.

no ale to Ty wyskoczylas jako doswiadczona. to pytam.

> Jednak trzymając się sposobu rozumowania, który jak widzę przypadł Ci do
> gustu, właśnie dopraszasz się głasków.

???? ja z tych co sie wola spinac po drabinie.

> Co jest najlepszym dowodem na to, że dobrze jest się zastanowić, czy
> rzeczywiście warto bronić każdego słowa osoby, z którą ma sie wspólne
> poglądy na jakiś temat. Lepiej z niektórymi się pokłócić niż mieć wsparcie
> w niektórych innych.

eee, no bez przesady. nie mozna sobie pluc w twarz, chyba ze przed siebie
pod wiatr...

>
> Małgosia (wyrażenia "wyplynela z wazelina" tak naprawdę też nie rozumiem)

nic nie kojarzysz, zero??? moze orzechow sie najedz ;))


iwon(k)a
>