Data: 2003-06-02 08:58:31
Temat: Re: Do Robaka
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R wrote:
>> Chociaż z drugiej strony: stary ustrój miał swoje dobre i złe strony -
>> zostały tylko te złe... (imo).
> a jakie były te dobre?
imo (polityka laika):
- łatwiej mieli tzw. "beztroscy" (zaczął pracować w jednym zakładzie,
przepracował do śmierci, jedno o co się martwił to kawa i papierosy na
urodziny/imieniny :)
- ktoś się 'tymi' ludźmi interesował (w przeciętnym zakładziku był gabinet
lekarski i stomatologiczny - niezależnie czy opieki potrzebował Dźwigowy czy
Dyr.)
- mniejsze różnice klasowe (w kolejce za arbuzem wielokrotnie rozmawiałem z
Dyr. czy Żoną 'sekretarza')
- praca społeczna, praca ideologiczna
- życie towarzyskie (było jakoś 'inaczej' - trzeba by się nadrukować żeby to
rozwinąć)
- inne 'zabarwienie' życia, niby na siłę ale zawsze patriotyzm (nie bez
śladu przeminęły czerwono-białe chorągiewki czy rozkwit folkloru typu
Mazowsze)
- niezapomniana symbolika - czerwony goździk :) (tu może trochę sentymenty
:)
- większe poczucie kolektywu (to wiem z opowieści - Wwa bawiła się, ludzie
wracali z Romy śpiewając chórem na ulicach)
- itd.
Dodatkowo: dobra przechowalnia dla tych '1-o przecinkowców', kiepsko się
żyło tym 'myślącym' i to zostało do dzisiaj - z tym że '1-o' przecinkowcy
muszą albo pracować na czarno w firmach sprzątających itp. (było na ten
temat w GW - warto poczytać przedrukowane listy, przykro się robi) albo
mieszkać na Centralnym.
+ wiele innych rzeczy których nie potrafię na szybko pozbierać
Zdaję sobie sprawę, że inaczej to wyglądało z pkt. widzenia tzw. 'myślących'
trzymanych na Rakowieckiej itd., czy z pkt. widzenia strajkujących w
Gdańsku. Ale, imo to wszystko zostało... te dobre rzeczy znikły.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|