Data: 2002-06-13 09:15:49
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...
Od: "Arfi" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zGosiula" <z...@p...onet.pl> napisał
> Niby na podstawie czego?? Na tej grupie dalej nie widać całej prawdy i
> rzeczywistego problemu.
Korekta - całą prawdę widać bo już Maja, Ula i ja w swoich postach tę
sytuację opisalyśmy.
A rzeczywisty problem? Jak widzisz, Didziak zachowuje swoje wyjasnienia
tylko dla wybranych, czyli Ciebie i Tweety.
A niechby chociaż wytlumaczył po co wciagal w to całą psr? Ba, nie tylko
wciągnął ale i ukaral za złe zachowanie:-)
Gosia, a tak na marginesie, czy nie widzisz nic absurdalnego w obrażaniu się
na ludzi za to, że weszli na publiczną stronke w necie?
Albo w tym, że ktoś parę slów na czyjs temat zamienil?
A niby jak Didziak chcialby nad tym zapanowac? Ty też nie pytasz ludzi o
ktorych gdzies rozmawiasz o pozwolenie, prawda?
> Jeden obraża się za zbyt spoufałe potraktowanie na niusach, inny - za
> zwrócenie uwagii publicznie, a ktoś jeszcze inny - za zbetszeszczenie
> (choćby pozorne) prywatności.
Jezu, jakiej prywatności??? Ja np po jakiejś jego wypowiedzi tu na grupie
zastanawiałam się ile on może mieć lat. No problem, wystarczylo wejść do
Szukaj znajomych, wpisac nick i już wiedzialam jak sie nazywa, a chyba też
gdzie mieszka i ile ma lat.
A na stronkę można bylo wejsc wpisującjego nick tym razem w onecie.
Czy on nie wiedzial o tym,że to jest tak łatwo dostępne? Jeśli nie, to niech
ma pretensje do siebie za swoją niewiedzę. A jeśli wiedział, to niech
sobie - i innym - da spokoj z tworzeniem takich niesmacznych sytuacji.
> A to, że stąd uciekł... Co robimy, gdy ktoś nas zrani? Uciekamy?
Alez on nie "uciekl zraniony"
On wyszedl z grupy głośno trzaskając drzwiami, rzucając na odchodne parę
"milych slów".
Lidka
|