Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!not-for-mail
From: "Mecánico" <m...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dobro i zlo
Date: Tue, 14 Aug 2001 16:32:29 +0200
Organization: NASK - www.nask.pl
Lines: 55
Message-ID: <9lbcj4$t8k$1@pippin.nask.waw.pl>
References: <3...@n...vogel.pl> <9lb986$rua$1@pippin.nask.waw.pl>
<3b792f90$1@news.vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: elcomp2.elcomp.com.pl
X-Trace: pippin.nask.waw.pl 997799332 29972 212.75.110.66 (14 Aug 2001 14:28:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Aug 2001 14:28:52 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:96809
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Rinaldo" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b792f90$1@news.vogel.pl...
>
> Zartujesz sobie. Gwalt czy morderstwo sa zlem, niezaleznie od tego, co
ktos
> na ten temat mysli. I nawet chociaz bys tupal nogami, mowiac ze to jest
> dobro, to i tak nie bedziesz miec racji. Jesli uznasz je za dobro, to
bedzie
> jedynie dowodzic faktu, ze masz popsute sumienie.
>
> >To, co dla Ciebie jest dobre dla kogos innego moze byc zle, a ponadto
> > to, co w chwili obecnej postrzegam jako zlo za jakis czas moze okazac
sie
> > dla mnie blogoslawienstwem.
>
> Zlo i dobro nie sa wartosciami relatywnymi. Przynajmniej w odniesieniu do
> czlowieka.
>
> > Obiektywnie dobro takze IMHO nie istnieje, cos, co uwazam za dobry
uczynek
> > zazwyczaj w rzeczywistosci jest interesowne, a wiec jesli mam interes
cos
> > robiac, to dlaczego nazywac to dobrem?
> > Zwykla wymiana towarow, cos daje i cos otrzymuje.
> >
> Nie wszyscy ludzie sa interesowni i robia dobro tylko z wyrachowania.
Podales skrajne przyklady, nie chcialbym dyskutowac na jakikolwiek temat
uzywajac tego typu sytuacji jako dowod.
Przypadki, ktore podales wydaja sie byc obiektywnie zle, ale nie koniecznie
moglbym stwierdzic, ze ludzie popelniajacy takie czyny kierowali sie
pobudkami czynienia czystego zla. Moze mieli skrzwiona psychike,
najprawdopodobiej tak i w zwiazku z tym nalezaloby ich odizolowac, jesli nie
sa w stanie zachowywac norm spolecznych. Ale nie oznacza to, ze sa zli. Sam
czyn byc moze tak, ale tez tylko byc moze, bo wdajac sie w dyskusje przy
uzyciu takich argumentow, co by bylo, gdyby czlowiek, ktorego zabito, gdyby
nie zostal zabity wysadzilby szkole z dziecmi? Wtedy prawpodobnie
powiedzialbys, ze w calym nieszczesciu lepiej byloby, zeby jednak ktos go
wczesniej zabil, jesli nie istanialy inne sposoby powstrzymania go od tego.
To oczywiscie bardzo glupie rozumowanie, ale pokazuje, ze jednak nie do
konca moge ocenic z cala pewnoscia jakis czyn jako zly, i dlatego napisalem,
ze nie chce uzywac skrajnych przypadkow na udowadnianie czegokolwiek.
Co do ostatniego stwierdzenia, to coz... zaprzeczyles moim slowom nie piszac
nic w zamian. Osobiscie trudno byloby mi pokazac czyn, ktory z cala
pewnoscia moglbym okreslic jako bezinteresowny, chociaz byc moze takie
istnieja. Ale czy jest czyms zlym, ze robie cokolwiek z wyrachowania? Jesli
wiem o tym, ze tak jest, to nie, gorzej, jesli oszukuje sie, ze robie cos,
co jest dobrem nie zdajac sobie sprawy z prawdziwych pobudek dla jakich to
robie.
Pozdrawiam
|