Data: 2012-02-13 11:42:01
Temat: Re: Dobro kobiety???
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 13 Feb 2012 00:36:21 -0800 (PST), glob napisał(a):
> J-23 napisał(a):
>> On 13 Lut, 03:02, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> > glob napisał(a):
>>> >> Ikselka napisał(a):
>>> >>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>>
>>> >>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
>>> >>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
>>> >>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
>>> >>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
>>>
>>> >>>http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zal
ujac_aborcji.html
>>> >>> --
>>>
>>> >>> XL
>>>
>>> >> Ja już wklejałem stanowisko nauki że nie ma syndromu
>>> >> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
>>>
>>> > Wiemy już że syndrom poaborcyjny nie istnieje, że jest wymysłem
>>> > skrajnie prawicowych ugrupowań, których polityka polega na
>>> > zastraszaniu kobiet przed aborcją, a kobiety dokonujące aborcję tak
>>> > naprawdę czują ulgę. Czyli te ugrupowania podszywają się pod naukę,
>>> > która takie działania będące nienaukowe i nieetyczne
>>>
>>> >http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,38093
0,2.html
>>>
>>> Możesz sobie gadać. Sama znam kobietę z dalszej rodziny, która razu pewnego
>>> przyznała mi się do aborcji. Aborcji W MAŁŻEŃSTWIE!
>>> Jest to dziś wrak psychiczny, bo nie ma się dokąd udać z tym. Gdyby chociaż
>>> wierzyła w Boga, to w KK są metody pracy z kobietami po aborcji, one mogą
>>> jakoś to sobie poukładać w głowie wtedy, znaleźć relację z problemem.
>>> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, małżeństwo
>>> jej się rozlatuje, bo maż jej się brzydzi (po tej aborcji).
>>> Kiedy mi się (sama, bez moich pytań,w rozmowie o czymś innym) zwierzyła,
>>> najwyraźniej szukając poparcia dla swego kroku, cóż mogłam jej powiedzieć?
>>> - mogłam TYLKO zapytać: "Dlaczego musiałaś?"
>>> A ona była taka pewna, że ja też...
>>> Nie znalazłszy ad hoc poparcia u mnie zareagowała oczywiście w sposób
>>> najprostszy - nienawiścią. Reaguje tak zresztą na wszelkie próby zblizenia
>>> się do niej i jej problemu w chęci pomocy. Jej dzieci się rozjechały po
>>> świecie, mąż też (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykają
>>> ją kolejne życiowe katastrofy, taka seria, wywołana zmianami w jej
>>> psychice po aborcji. Zresztą przypuszczam, że zwierzyła mi się tylko z
>>> jednej, a miała kilka... bo coś tam dotarło do mnie innymi drogami, jak to
>>> w rodzinie.
>>>
>>> --
>>>
>>> XL
>>
>> znam wiele kobiet, ktore usunely ciaze i maja sie swietnie. pewnie
>> olewaja te duperele rozpowszechniane przez hierarchow kk
>
> Na psychologii. net był wątek na temat syndromu poaborcyjnego,
> dziewczyna napisała że usuneła ciąże i czuje się dobrze, odczuła ulgę,
> więc pisała czy może nie jest oschła że nie rozpacza. No odpisano jej
> że syndrom to wymysł i niech sobie nie pozwoli bzdur wmówić.
Tak się dobrze czuła, ze aż musiała o tym napisać, żeby w to uwierzyć?
:-]
--
XL
|