Data: 2001-08-22 15:36:43
Temat: Re: Dodatki
Od: "Barbara Jarosik" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
OK, bede testowac.
Niestety jeszcze nie w tym tygodniu, bo najpierw musimy (z mezem) wyjesc
cala walowke od mamy.
Jakos tak sie dziwnie dzieje, ze ilekroc jestesmy u ktorejs z mamus,
przywozimy - zupelnie niechcaco- tyle jedzenia, ze najadlaby sie znacznie
liczniejsza niz nasza rodzinka.
Co w tych mamach jest, ze nie pozwala im zaufac slowom dzieci "wystarczy
mamo, zapakuj polowe"....
Pozdrawiam - Basia
Użytkownik "Barbara" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9m066p$hl6$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Barbara Jarosik" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:9m04pc$8k3$1@news.tpi.pl...
> > Hmmmm.... Brzmi intrygujaca....
> > Czy cos do tego trzeba dorzucić, czy tylko peczak, sucha soczewica, woda
i
> > sól?
> >
> > Pozdr. - Basia
>
> dokładnie -proporcje dowolne, np. szklanka soczewicy i pół szkl. pęczaku,
do
> tego 2x tyle wody i jeszcze ciut (tak 1/2 szkl.), sól i niech się gotuje
na
> wolnym ogniu jakieś 40 minut.
> Można suche produkty zalać wodą na 1-2 godziny, ale nie jest to konieczne.
> Ja na obiad czasem takie coś gotuję, do tego sos, np. grzybowy i surówka
(z
> białej kapusty albo sałatka z pomidorów).
> Ponieważ mięsa nie jadam, to jest cały obiad (z punktu widzenia składników
> pokarmowych wystarczy, bo dla mnie soczewica= kotlecik;-))
>
> serdecznie pozdrawiam
> Basia
>
>
|