Data: 2003-03-02 19:45:42
Temat: Re: Doroty w kuchni ;-)
Od: Dorota Szuba <d...@l...desy.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wkn wrote:
>hehe, ja pamietam, jak nie moglam odzwyczaic jednej z moich kolezanek
> nazywania mnie Dorcią albo Dorką (jakas zapasiona, sapiaca, niskopodwoziowa
> suczka krzywolapna biegala wtedy po moim osiedlu z glosno przywolujaca ja
> pancią).
a mnie cale zycie nazywano Dorka... i przezylam nielada zdziwinie, jak
poszlismy z moim przyszlym
zapraszac pewna ciocie na nasz slub.... i nie zdazylismy przekroczyc dobrze
bramki, a ona Dorka
choc no tu, Dorka!! Dorka!!... ja sie troche zdziwilam,ze ona taka wylewna
choc mnie nie zna, do momentu,
gdy zza domu wypadl zasapany jamnik .... :)))
pozdrawiam
Dorka
|