Data: 2010-06-10 23:12:10
Temat: Re: Dotyk
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 11 Jun 2010 01:05:39 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 10 Jun 2010 15:39:08 -0700 (PDT), glob napisał(a):
>
>> Chodzi o to, że nie ma śmierci, kiedy ona przychodzi nie wiemy, że
>> umieramy,
>
> Skontwiesh? Ile razy umierałeś?
> :-/
>
>> ale śmierć poprzedza konanie, czasem bolesne więc obecność
>> innych to koji tak jak trzymanie za rękę tych kobiet podczas
>> eksperymentu, lub obecność ludzi będących w podobnej sytułacji.
>> Wtenczas umiera się cicho , bo ilość nigdy nie śpi ona zawsze czuwa i
>> koji.
>
> Nie.
Ilość poraża, przeraża, potwierdza realność zagrożenia poprzez jego
powtarzalność i nieuchronność w wielu egzemplarzach równocześnie.
W szpitalu przy mojej mamie każdy chory myślał tylko o swoim cierpieniu -
za bardzo tam cierpiano, aby mieć siłę myśleć o innych konających w bólu.
|