Data: 2001-11-26 22:03:56
Temat: Re: Drozdze w proszku
Od: "Danka" <d...@z...nl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Podpisuje sie nogami i rekami. Mam ten sam problem - ten sam kraj. Jakos sie
jeszcze nigdy nie odwazylam czegos upiec na bazie tych drozdzy w proszku. A
tak za mna chodza bulki na parze......
Pozdr.,
Danka
<m...@h...com> schreef in bericht
news:9ttikd$3ac$1@news1.xs4all.nl...
> Sluchajcie, tak sie uparlam na buleczki Doruni, ze juz nic mnie nie
> odwiedzie. Ale wiecie jak to u mnie jest, nawet glupich drozdzy nie ma. Za
> to sa jakies Oetkera w proszku. W paczuszkach jak proszek do pieczenia po
7
> gram, a ja potrzebuje 100 g. Malymi literkami jednak jest napisane ze te 7
g
> wystarcza za 25 g drozdzy swiezych. O ! to juz jest cos. Mysle wiec, ze
> wezme 4 paczki i wyjde na to samo.
> Te drozdze trzeba tylko wymieszac z maka, wiec przy tych buleczkach to juz
w
> ogole pracy nie ma ! No dobra, ale co wtedy z ta lyzeczka cukru co to
> Dorunia kaze dac do drozdzy i wody. Jesli ja nie musze rozrabiac drozdzy,
no
> to mi w smaku pewnie tego cukru zabraknie. Wiec myle ze wyrabiajac ciasto
> pukne te lyzeczke dodatkowo i wsio ! Nie ?
> Jeju, bede robic wieczorem a stremowana jestem jak dzieciak przed
> niespodzianka. No bo czyzby to byly widoki na dobre pieczywo? Przez pol
> zycia jem tu wate o smaku papieru, nie chleb.
>
> *******
> m-gosia
> *******
>
>
|