Tak do archiwum napisze jak sie to skonczylo:

Trafilem do specjalistycznej przychodni, moje oczy zostaly przebadane
chyba na wszelkie mozliwe sposoby. Bardzo sympatyczna pania okulistka
stwierdzila, ze owszem, wada wzroku jest, ale nie dajmy sie zwariowac.
Zaswiadczenie z pozytywna opinia oczywiscie otrzymalem.

Zeby choc troche przyblizyc moja wade wzroku, dodam tylko ze przy
czytaniu literek z tabliczki z 3-4 metrow prawym okiem czytalem
wszystkie rzadki (zarowno w soczewkach, jak i bez). Lewym zas 3-ci
rzadek od dolu z soczewkami, 5-ty od gory bez. Rzadkow bylo chyba 10,
ale moge sie mylic (nie liczylem ich) :)

Ciesze sie tylko, ze sa osoby, ktore potrafia z rozsadkiem podejsc do
tego typu sytuacji.

Jeszcze raz wszystkim dziekuje i pozdrawiam.
Slawek