>> okulista nie musi wydawac opinii, moze jedynie opis.
>
> W omawianym przypadku np. uwazam, ze to okulista decyduje czy ten czlowiek
> bedzie pracowal czy tez nie, bo jezeli caly ten proces (wydawania
> zaswiadczen) bylby sprawny, to lekarz medycyny pracy nie powinien podwazac
> autorytetu lekarza, bedacego w danej dziedzinie specjalista.


Nie decyduje okulista, tylko lekarz medycyny pracy. Okulista jest tylko
konsultantem, podobnie jak laryngolog, neurolog, radiolog. Jako inny
przyklad, abys lepiej zrozumial. Istnieje obowiazek wykonania zdjecia RTG
pluc. Radiolog opisuje tylko zdjecie. A lekarz medycyny pracy dopuszcza do
pracy lub nie konkretnego pracownika. Sam fakt np. cienia na plucu nie
oznacza, ze radiolog nie dopusci do pracy. Moze on zasugerowac istnienie
patologii, ale decyzje podejmuje specjalista medycyny pracy.


>
>> orzeczeniu jest koncowym i decydujacym. I do niego nalezy roscic
> pretencje.
>
> A mowiles, ze to wina przepisow :>
> Pozdrawiam serdecznie!
> Jacek W.
> c...@t...pl


nie rozumiem co insynuujesz. Przepisy sa ustalone i wydajacy koncowe
orzeczenie specjalista medycyny pracy sie ich trzyma. Jesli ktos sie nie
zgadza z jego orzeczeniem moze sie odwolac do wojewodzkiego centrum medycyny
pracy, a potem do Krajowego Instytutu medycyny pracy - to sa instatncje
odwolawcze, zgodne z ustawa. Bywaja tez przypadki, ze wbrew temu co napisal
okulista, neurolog itd. specjalista medycyny pracy wydal inna decyzje. Od
tego sie mozna odwolac, jesli sie nie jest zadowolonym. Mysle, ze nie ma tu
dalej nad czym dyskutowac, gdyz przepisy sa tu jednoznaczne i nic wiecej Ci
nie wytlumacze. Powtorze na koniec - o dopuszczeniu do pracy decyzje
podejmuje specjalista medycyny pracy po zasiegnieciu opinii specjalistow -
kosultantow, ale ostatnie slowo nalezy wlasnie do niego i tylko w stosunku
do niego nalezy klasc zarzuty tzw. "niesprawiedliwosci":-))

pozdr.

casus