Data: 2004-03-12 08:05:18
Temat: Re: Dylemat ... ?
Od: "Mrowka" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości news:c2prg7
> Ja:
> "kobieta twierdzi ze jak matka jest szczesliwa to i dzieci sa szczesliwe."
> Kolega:
> "Jest w cholernie dużym błędzie. moi rodzice rozeszli się gdy miałem 9
lat.
> mama był szczęsliwa bo pozbyła się kłopotu a ja do dziś szukam ideału ojca
> dla swoich dzieci; nie mam kogo nasladować "
To lepiej jaby nasladowal ojca patrzcego bykiem na matke? Ojca meczennika?
> Uczucie - pytanie czy było?
> Pożądanie?...
> Jeżeli było uczucie to co robili i kto z nich robił, żeby je pielęgnować?
Zeby to wszystko bylo takie proste:pielegnowali wiec kochaja sie do grobowej
dechy.Niestety nie zawsze tak jest.
> Nie wiem, ale rozstanie to pójście na łatwizne, to normalnie wygodnictwo.
> Gdzie tu walka, zastanawiam się dlaczego nie napisano o braku chęci do
> życia.
> Gdzie miejsce na przycięgę (sakrament małżeństwa)?
Jacek,jakos "w Twoich ustach"dziwnie to brzmi.....
> Szczerze mówiąc jestem w podobnej sytuacji i sam nie wiem co robić (czy
> jestem w stanie przekonać drugą strone), ale czy poddać sie to jest
> rozwiązanie???
O,tutaj to mnie zazyles. U Ciebie zmienia sie jak w kalejdoskopie.....
Magda
|