Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.
pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Date: Sat, 02 Jul 2011 09:18:16 +0200
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 43
Message-ID: <iumgnu$bo9$7@node2.news.atman.pl>
References: <iteh5t$kb0$1@inews.gazeta.pl> <itqagm$ag8$1@news.task.gda.pl>
<itqkul$8c6$1@news.onet.pl> <its4gd$tel$1@node2.news.atman.pl>
<5...@4...net>
<4e01bae9$0$2436$65785112@news.neostrada.pl>
<gchc87klmf8z$.1chh27l16tszx$.dlg@40tude.net> <itvfkj$ldp$3@news.onet.pl>
<itvgmc$8v8$1@node2.news.atman.pl>
<4e0349ec$0$2453$65785112@news.neostrada.pl>
<itvj61$bbr$1@node2.news.atman.pl>
<4e035a3f$0$2438$65785112@news.neostrada.pl>
<iu0aeb$39p$1@node2.news.atman.pl>
<4e04389f$0$2508$65785112@news.neostrada.pl> <iu9jqk$q86$1@news.onet.pl>
<1r3weo3a3zo62$.zpjksc409ctk.dlg@40tude.net>
<iua90n$lf9$1@node2.news.atman.pl>
<tco8an7tqwby$.rj3cl9ywwlwa$.dlg@40tude.net>
<iuads4$lf9$2@node2.news.atman.pl>
<1xl1pt4j7c276$.5po97u41f6o2$.dlg@40tude.net>
<iuagi1$lf9$3@node2.news.atman.pl> <iubn15$536$1@node2.news.atman.pl>
<iujmp5$2vr$5@node2.news.atman.pl> <iujscq$9lb$1@node2.news.atman.pl>
<iume26$bo9$5@node2.news.atman.pl> <iumfdq$f2e$1@node2.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1309591102 12041 188.122.20.27 (2 Jul 2011 07:18:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 2 Jul 2011 07:18:22 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <iumfdq$f2e$1@node2.news.atman.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:602783
Ukryj nagłówki
Chiron pisze:
>>>> IMO tacy ludzie są o wiele bardziej odważni. Nie zaklepują niczego w
>>>> umowie, tylko podejmują ryzyko bycia ze sobą wierząc wyłącznie w
>>>> prawdziwość i szczerość intencji partnera.
>>>>
>>>
>>> Tak sobie oczywiście to tłumacz- i tak sobie pewno tłumaczą i ludzie
>>> w takich związkach. A rzeczywistość jaka jest- wystarczy popatrzeć
>>> wokół. Jeśli jestem peny partnerki i ona mnie- to jakiż niby miałby
>>> być powód tego, że się nie pobieramy? Choćby ze względu na dzieci,
>>> ich samopoczucie w gronie rówieśników.
>>
>> To o czym piszesz, nazywa się kołtuństwo.
>>
>
> Z całą pewnością- NIE. Jeśli 2 ludzi na przykład nie rozumie potrzeby
> zawarcia małżeństwa- to chociaż powinni pomyśleć o swoim dziecku. Po co
> je narażać na IMO zupełnie niepotrzebne stresy i traumy? Wiesz, jak taka
> jedna wypowiedź dorosłej osoby może dziecku zdewastować życie? Wyobraź
> sobie jakąś podłą sąsiadkę, ciotkę, etc- która sączy jad dziecku mówiąc:
> "rodzice twoi by nie byli ze sobą, gdybyś się przypadkiem nie urodziła.
> Teraz tatuś tylko czeka, aż dorośniesz, żeby zostawić mamę". To zdanie
> to nie mój wymysł. Może nie dokładnie- ale coś podobnego słyszałem.
> Owszem, dużo zależy, co się dzieje w domu. Ale jak się rodzice pokłócą-
> może mają "ciche dni"- dziecko co pomyśli? Wiesz, jak to potrafi
> potężnie zdewastować jego osobowość?
Dużo tak rzeczy w swoim życiu zrobiłeś wbrew swoim przekonaniom, tylko
na pokaz?
Wydaje mi się, że dziecko, które jest otoczone rodzicielską miłością,
które ma poczucie bezpieczeństwa i które ma od początku swojego
istnienia budowane przez rodziców poczucie własnej wartości, potrafi
doskonale odnaleźć się wśród takich jak to ująłeś podłych ludzi i bycie
na czyiś językach spływa po nim jak po kaczce.
Jeżeli w domu buduje się w dziecku poczucie strachu przed opiniami
innych ludzi, poczucie lęku przed innością, to może rzeczywiście taki
młody człowiek ma zdewastowany system wartości. Tyle tylko, że wtedy
jest to wina rodziców.
--
Paulinka
|