Data: 2011-07-02 07:18:16
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>>>> IMO tacy ludzie są o wiele bardziej odważni. Nie zaklepują niczego w
>>>> umowie, tylko podejmują ryzyko bycia ze sobą wierząc wyłącznie w
>>>> prawdziwość i szczerość intencji partnera.
>>>>
>>>
>>> Tak sobie oczywiście to tłumacz- i tak sobie pewno tłumaczą i ludzie
>>> w takich związkach. A rzeczywistość jaka jest- wystarczy popatrzeć
>>> wokół. Jeśli jestem peny partnerki i ona mnie- to jakiż niby miałby
>>> być powód tego, że się nie pobieramy? Choćby ze względu na dzieci,
>>> ich samopoczucie w gronie rówieśników.
>>
>> To o czym piszesz, nazywa się kołtuństwo.
>>
>
> Z całą pewnością- NIE. Jeśli 2 ludzi na przykład nie rozumie potrzeby
> zawarcia małżeństwa- to chociaż powinni pomyśleć o swoim dziecku. Po co
> je narażać na IMO zupełnie niepotrzebne stresy i traumy? Wiesz, jak taka
> jedna wypowiedź dorosłej osoby może dziecku zdewastować życie? Wyobraź
> sobie jakąś podłą sąsiadkę, ciotkę, etc- która sączy jad dziecku mówiąc:
> "rodzice twoi by nie byli ze sobą, gdybyś się przypadkiem nie urodziła.
> Teraz tatuś tylko czeka, aż dorośniesz, żeby zostawić mamę". To zdanie
> to nie mój wymysł. Może nie dokładnie- ale coś podobnego słyszałem.
> Owszem, dużo zależy, co się dzieje w domu. Ale jak się rodzice pokłócą-
> może mają "ciche dni"- dziecko co pomyśli? Wiesz, jak to potrafi
> potężnie zdewastować jego osobowość?
Dużo tak rzeczy w swoim życiu zrobiłeś wbrew swoim przekonaniom, tylko
na pokaz?
Wydaje mi się, że dziecko, które jest otoczone rodzicielską miłością,
które ma poczucie bezpieczeństwa i które ma od początku swojego
istnienia budowane przez rodziców poczucie własnej wartości, potrafi
doskonale odnaleźć się wśród takich jak to ująłeś podłych ludzi i bycie
na czyiś językach spływa po nim jak po kaczce.
Jeżeli w domu buduje się w dziecku poczucie strachu przed opiniami
innych ludzi, poczucie lęku przed innością, to może rzeczywiście taki
młody człowiek ma zdewastowany system wartości. Tyle tylko, że wtedy
jest to wina rodziców.
--
Paulinka
|