Data: 2011-07-02 21:17:04
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 2 Jul 2011 23:02:36 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1chjwifiru0e8$.dir0ww31c2yr$.dlg@40tude
.net...
>
> Dnia Sat, 2 Jul 2011 18:07:07 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:111grwtt7u1dx$.hy0o9plnlj7p.dlg@40tude.
net...
>>
>> Dnia Sat, 2 Jul 2011 17:43:43 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:atlm9ivtgkj3$.1p7qxu1r7mhrf$.dlg@40tude
.net...
>>>
>>> Dnia Sat, 02 Jul 2011 10:08:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Od początku usiłuję i
>>>> Tobie i Ikselce wyłuszczyć swój pogląd, że tylko intencje, którymi się
>>>> kierujemy tworząc związek, gwarantują jego pomyślność.
>>>
>>> Nie, nie TYLKO intencje. Intencje to zaledwie zapowiedź sukcesu. Jak to
>>> się
>>> mówi - dobrymi intencjami to jest piekło wybrukowane.
>>>
>>> ====================================================
============================
>>> Tu akurat mam odmienne zdanie- ale chyba różnimy się definicją intencji.
>>> Ja
>>> uważam, że można brać pod uwagę tylko prawdziwe intencje: nie to, co się
>>> myśli, mówi- tylko to, czym się kierujemy naprawdę. Jeśli te prawdziwe
>>> intencje są naprawdę uczciwe- i to dwustronnie- to taki związek czy
>>> formalny
>>> czy też nie- przetrwa.
>>
>> A nmnie chodzi o to, że pójście nawet do ślubu koscielnego z najlepszymi
>> intencjami nie zapewnia niczego, jesli w ślad za intencjami nie idzie
>> KONSEKWENCJA.
>> ====================================================
==============================
>> Tyle, że ze szczerej intencji ona właśnie IMO wynika.
>
> Zapominasz, ze niektórzy myślą życzeniowo - mają fajne intencje, ale robotę
> to za nich niech kto inny odwala.
> ====================================================
=================================
> Ale intencja to nie jest to, co i jak myśli. No czasem może się pokrywać z
> naszymi myślami.
No nie - bo intencja to dla jednych szczery zamiar, dla innych tylko
marzenie.
> Jednak intencja jest rozpoznawalna po owocach.
Tylko szczere zamiary.
Marzenia albo stają się nimi i wtedy są owoce, albo pozostają marzeniami -
bez tzw "wkładu własnego".
> Skoro dwie
> osoby mówią, że chcą być razem na zawsze- a po pewnym czasie nie są- to
> "wypadkowa" ich intencji była właśnie taka. Cokolwiek by nie powiedzieli czy
> nie pomyśleli.
Czyli jedno albo oboje nie mieli dobrej intencji.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
|