Data: 2011-07-03 11:40:30
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iupjbn$ppj$...@n...news.atman.pl...
Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iupgig$ppj$...@n...news.atman.pl...
>
>
> Dzieci kołtuna z pewnością :->
> ====================================================
==============================
> Nie rozróżniasz kołtunerii od brania pod uwagę realiów życia. Czyli: można
> mieć gdzieś, na przykład to, czy ma się dzieci po ślubie, czy przed- ale
> ze względu na ich dobro postanowić mieć dzieci po ślubie.
Wyjaśniłam Ci już wcześniej na czym wg mnie polega dbałość o dobro
swoich dzieci, a w szczególności zaszczepienie im poczucia własnej
wartości na tyle silnego by opinie innych ludzi nie sterowały ich życiem.
====================================================
==========
A ja Ci przyznałem rację. Co jednak, jak ktoś nie zalicza się do bardzo
przecież nielicznej grupy idealnych rodziców? Wiesz- dziecko, nawet z domu,
gdzie jest miłość- jak rodzice się kiedyś trochę mocniej pokłócą- a ono
jeszcze jest w takim wieku, kiedy hormony dają się we znaki- to może sobie
pomyśleć (i wiele dzieciaków tak myśli), że gdyby nie ta "wpadka" ze mną, to
rodzice wcale by nie byli razem- i zrobi mu się nieprzyjemnie. A to potrafi
ostro poharatać psychikę. I co z tego, że to nieprawda, że rodzice się
kochają?
No tak, wiem- w idealnych związkach (lub niemal idealnych) niczego takiego
nie ma. Problem jednak w ilości takich związków.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|