Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfee
d.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "boniedydy" <b...@z...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Dzieciaczek sasiada...
Date: Fri, 24 Jan 2003 01:41:31 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 61
Message-ID: <b0q23e$qeu$1@news.tpi.pl>
References: <2...@a...starogard.dialup.inetia.pl>
<b0ju93$pkq$1@news.tpi.pl> <b0jvsu$9o5$2@news.tpi.pl>
<b0oje5$ce9$1@news.tpi.pl> <b0pjmk$1c$3@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pt182.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1043368878 27102 80.55.19.182 (24 Jan 2003 00:41:18 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 24 Jan 2003 00:41:18 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: Dzieciaczek sasiada...
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:31216
Ukryj nagłówki
Użytkownik Xena <t...@l...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych na
pisał:
> Osoba znana wszem i wobec jako Ijon zamieszkała pod adresem
> <i...@b...pl>
> w artykule <news:b0oje5$ce9$1@news.tpi.pl> napisała w ten deseń:
>
> > "Xena" <t...@l...com.pl> wrote in message
> > news:b0jvsu$9o5$2@news.tpi.pl...
> >> Takie rozwiązanie nie dla wszystkich jest najlepsze. Znam parę, która
> >> bardzo chce miec dzicko, nie może z powodu choroby męża, sa bardzo
> >> katoliccy i in-vitro nie wchodzi w rachubę, ale zaadoptować dziecka
> >> nie chcą. Ja ich rozumiem. Skończyło się na tym, że dzieci nie mają.
> >
> > Rozumiem ze chca miec "swoje" dziecko, a nie dziecko wogole.
> > Nie powiedzialbym, ze jest to postawa "bardzo katolicka".
> > Powinni raczej przyjac to jako wskazanie od Boga ...
>
> Tak - chcą miec swoje dziecko. Metodę in vitro KK przekreśla, a oni jako
> bardzo wierzący tego nie zrobią. Na adopcję się nie zdecydowali bo nie
> wiedzą czy są sobie w stanie poradzić z adoptowanym dzieckiem i jego
> przeżyciami w momencie dorastania.
Od tego jest 9-ciomiesięczny kurs dla przyszłych rodziców adopcyjnych oraz p
óźniejsze wsparcie stosownych osrodków. Ci ludzie nawet nie próbowali zmierz
yc się z tym, czy by sami dali sobie radę.
Większość adoptowanych dzieci trafia
> w wieku c.a. 20 lat do psychiatrów, z powodu problemów jakie mają -
> własnie w związku z adopcją.
Skąd masz takie dane??? W życiu o tym nie słyszałam.
Że nie wspomnę już o tym, że jednak
> materiał genetyczny przekazany przez rodziców jest też bardzo ważny.
To znaczy oni mają lepszy materiał genetyczny od dzieci, które mogą zaadopto
wać? Co za głęboko chrześcijańska skromność i pokora. Czytając, co piszesz,
mimowolnie wspominam wszystkich znanych mi narkomanów i alkoholików pochodzą
cych z bardzo katolickich rodzin i robi mi się bardzo przykro.
Nie
> potępiam, broń Boże, adopcji, ale nie wiem, czy z tym co wiem na nią bym
> sie zdecydowała. I dlatego ich rozumiem. A nie wiem dlaczego w obliczu
> tragedii tych ludzi (tak, dla nich niemożnośc posiadania dziecka jest
> tragedią) się z nich nabijasz, że mają to przyjąć jako wolę boską.
Ależ dlaczego mają nie przyjąć tej tragedii jako woli Boskiej? Hiob przyjął
(w końcu) gorsze tragedie, a przecież ci ludzie są - jak powiedziałas - głęb
oko wierzącymi katolikami.
boniedydy
|