Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "jbaskab" <j...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dziecko i strach
Date: Wed, 14 Apr 2004 22:20:44 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 53
Message-ID: <c5k8hu$d2r$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <c5hdam$k1k$1@serwus.bnet.pl> <0...@n...onet.pl>
<c5ingh$a40$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa110.bielsko.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1081976191 13403 213.76.16.110 (14 Apr 2004 20:56:31
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 14 Apr 2004 20:56:31 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
User-Agent: Hamster/2.0.0.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:265682
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Filip Sielimowicz" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c5ingh$a40$1@news.onet.pl...
> Ja tu znów ze skromnym zdankiem ...
> Trzeba bardzo uważać na to, by nie rozpętać wokół zabiegu zastrzyków
> zbyt rozbudowanych rytuałów, które w przyszłości mogą być trudne
> do utrzymania, czyli po prostu uciążliwe dla wszystkich zamieszanych.
> W tym także należy wg. mnie uważać na uzależnienie kwestii robienia
> iniekcji od dodatkowych medykamentów, w szczególności środków
> znieczulających. To może być nakręcająca się spirala. Jest pewna granica,
> której na pewno nie da się przekroczyć. Można więc od razu założyć
> (a w zasadzie przyznać się): sorry, bez odrobinki bólu się nie da, więc
> może od razu dajmy spokój z medykamenami, ale przecież ten ból to
> jest niewiele.
Zgadzam się z Toba ale mam parę "ale".
1. Samo robienie profili czy branie insuliny to rytułał polegajacy na
przynoszeniu całego osprzetu z gabinetu zabiegowego, myciu rąk, przemywaniu
miejsca iniekcji wodą, - więc dodatkowe posmarowanie dziecka środkiem
znieczulajacym nie jest jakimś potwornym rozbudowaniem ceremoniału. Tym
bardziej, że z tego co dziś zaobserwowałam, to głównym "dawcą" ceremoniału
jest babcia: płacze, prosi, usiłuje przekupić, chwali za niezwykłą
odwagę. Uff, co sie nagadałam to moje, wpływ na babcie zerowy, za to dziecko
słyszało pół szpitala. Przy czym problem był PRZED a nie PO zabiegu. To ja
już myslę, że srodek znieczulajacy (tylko na początek ) jest lepszym
wyjsciem. I dla babci i dla dziecka i dla matki.
2. Tutaj głównym problemem jest "skala problemu" czyli wielkość samego
malucha. Wieksza osóbka czy człowiek dorosły ma jednak o wiele wiecej
powierzchni do kłucia. Paluszki już wygladają jak poduszeczki do
szpilek.Osiem ukłuć dziennie w paluchy. Od pieciu dni. To policz sobie
A tak częste profile to praktycznie tylko do czasu unormowania się poziomów
cukru i wyczucia organizmu dziecka. Później będzie można je robić trochę
rzadziej. Czyli paluchy beda mogły sobie trochę odpocząć.
3.Ból towarzyszacy zastrzykom nie jest duży. Natomiast stres z nim zwiazany
tak. Myslę, ze z czasem mała spokojnie ból zaakceptuje- chodzi wiec tylko o
te
poczatkowe tygodnie czy miesiace. Aby usunąć skojarzenie: ból-insulina.
> Nie róbmy z cukrzycy od razu choroby, w którą są zaangażowane
> tony specyfików, wózki inwalidzkie i rzesze czuwających specjalistów.
> Znieczylenie jako okres przejściowy - OK. Ale czy to na pewno jest
> potrzebne ? I tak w końcu przyjdzie się zmierzyć z tym, że dziecko
> wyrazi bunt wobec sytuacji. Może więc od razu ? Może za bardzo
> chcemy coś odłożyć na później ?
Zaakceptować ból to małe będzie musiało. Ale mozna albo od razu wrzucić na
glęboka wodę albo powoli i stopniowo oswajać. Co jest złego w drugim
sposobie?
Aska
|