Data: 2000-01-12 19:06:56
Temat: Re: Dzis na obiad...
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemyslaw Koziarski wrote:
>
> > Poszlam do nowego sklepu w moim miescie, i w dziale rybnym znalazlam
> > raki, juz ugotowane i obrane ze skorup.
>
> :)))))
> Obawiaam sie, ze w calej Polsce takiego sklepu sie nie znajdzie.
> Szkoda, ze nie widzialas jaka padline rakowa sprzedaja u nas :)
Na szczescie w tym przepisie mozna zastapic raki krewetkami.
Rozumiem twoja frustracje. Wyobraz sobie, ze ja przez 10 lat w Wyoming
zylam bez prawdziwego chleba, tylko to, co sama upieklam, a sklepowy
nadawal sie do czyszczenia zamszu. Zylam bez owocow, warzyw, dobrych
serow, wedlin, itd. Robilismy wycieczki do Salt Lake City (5 godzin
samochodem), zeby sie zaopatrzyc w mozarelle, kozi ser, prawdziwe
warzywa i owoce, itd. Teraz na szczescie mieszkam w Kaliforni, wiec nie
narzekam, mam wszystko z jedzenia, co mi sie zamarzy, nawet prawdziwy
chleb. Jest to tylko kwestia uwazania na wage, i kase. Z tego, co
widzialam w sklepach w Polsce tez juz zaraz tak bedzie. Jesli chodzi o
wybor, to moim zdaniem juz teraz jest ogromny. Moze i mrozone raki tez beda.
Magdalena
|