Data: 2001-10-02 12:20:00
Temat: Re: Dziwna sytuacja...(tesciowa-maz)
Od: "loggy" <u...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9pcase$rsf$1@news.tpi.pl...
> loggy:
> > Ale jakie korzysci gosciu ma z takiej pepowiny psychicznej?
> > Bo jesli nie ma rzadnych to sytuacja jest chora, a jesli jakies
> > ma to trzeba zaproponowac mu ekwiwalent.
>
> Ekwiwalentem jest jego malzonka pod warunkiem ze nie ma
> w poblizu mamusi. :)
No to malzonak musi wzmocnic swoja pepowine i czasem (jak w sytuacjach wyzej
opisanych) mocna ja zacisnac pokazujac jak to sie skonczy jak facet bedzie
niezdyscyplinowany.
Wyglada to troszke jak tresura czy trzymanie na smyczy tudziez na wodzy, ale
to nie tak! To nie ma tak wygladac, to ma tak byc! To ma byc prawdziwa
tresura...
Z reguly jestem zwolennikiem pozwalania ludziom samym dochodzic do pewnych
wnioskow, ale jesli ktos ewidentnie ma klopoty z uzywaniem mozgu wtedy
konieczne jest myslenie i decydowanie za niego.
> Sam pomysl aby tesciowie goscili u syna z zona przez m-c
> jest juz niewasko chory, nie sadzisz?
Z calym szacunkiem dla autorki watku ale masz racje.. pomysl jest co
najmniej chory.
Ja rozumiem 2 godzinki i wypad, ale 4 tygodnie!!!???
A moze zrobic tesciom rewizyte i mala wojne psychiczna w "glownym sztabie"?
Nikt nie lubi cudzych porzadkow u siebie...
:-)
L.
|