Data: 2001-10-02 12:23:00
Temat: Re: Dziwna sytuacja...(tesciowa-maz)
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9pcaeq$acm$...@f...man.torun.pl, loggy at u...@g...pl wrote on
2-10-01 14:04:
>> Tak czy tak pozostaje problem syna ktory nie uwolnil sie
>> od tzw 'pepowiny psychicznej'.
>
> No dobra... pomyslmy...
> Pepowina... umozliwia zycie i rozwoj, ale do czasu
> Ale jakie korzysci gosciu ma z takiej pepowiny psychicznej?
> Bo jesli nie ma rzadnych to sytuacja jest chora, a jesli jakies ma to trzeba
> zaproponowac mu ekwiwalent.
>
> L.
Na odleglosc i w dodatku z drugiej reki (bez kontaktu z tym facetem, jego
matka oraz ojcem) nie rozstrzygniesz kto i jakie ma z tego korzysci. Bez
wgladu w system nie zobaczysz konstytuujacych go transakcji. Czescia tego
systemu jest tez Ewa - jako byc moze jego antyteza, albo suplement, albo
zamiennik /milosc tez jest relacja transakcyjna/. Mozliwe, ze nasilony
kontakt z tesciami, w dodatku na obcej dla tesciowej przestrzenii,
doprowadzil do sytuacji kryzysowej, do eskalacji problemu, ktorego nie bylo
na co dzien widac.
Nie szukalabym tu szczerze mowiac winnych, a raczej wskazowek do rozwijania
relacji pomiedzy E. a mezem, do szczerej rozmowy, moze terapii malzenskiej
(nie po to, zeby kogos leczyc, ale zeby nie dopuscic do zamiatania pod dywan
niewygodnych kwestii - milczenie tescia moze swiadczyc o takich zwyczajach).
Swoja droga widze, ze wszystkim tak latwo idzie mowienie o odcinaniu
psychicznej pepowiny. Ciekawe, jak to jest w praktyce. Ustalenie
prawidlowych relacji z wlasnymi rodzicami, nie mowiac juz o tesciach, tez
wymaga przeciez czasu. Do tego sa jeszcze tesciowie kontra tesciowie -
bardzo czesto widac walke o bycie lepszymi tesciami. Ile znacie ludzi
odcietych prawidlowo (tzn. samodzielnych ekonomicznie i emocjonalnie, ale
wciaz polaczonych ciepla relacja na poziomie dorosly-dorosly)? Przyznam, ze
ja bardzo malo, sama jestem na poziomie powrotu po calkowitym odcieciu (bez
zrywania zwiazku) i przyznam, ze to bardzo mile i budujace doswiadczenie.
Pozdr.
Joanna
|