Data: 2007-02-22 11:07:35
Temat: Re: Dziwny wzrost dobroczynnosci
Od: "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witaj Leszku
>
> Wiesz zdarzają mi się czasem takie sytuacje jak sobie radzić ... nie wiem
> ja się wdaję w rozmowę z tą panią pytam o zdrowie czasem o rodzinę ...
> zwykle zadowolona starsza pani odchodzi z podarunkiem w ręce. Podsumowując
> takie osoby zwykle czują sie samotne i trzeba delikatnie skierować ich
> zainteresowanie w inną stronę.
> Jeśli sie nie udaje proszę wprost żeby ten datek przekazała na jakiś
> konkretny cel Świetlicę środowiskową Caritas PCK itd. Ważna jest
> delikatność i wyczucie w końcu ta osoba ma dobre intencję.
Tak, ale one dzialaja przez zaskoczenie i na ogol same mowia zle rzeczy o
swojej rodzinie i nie czekajac na jakakolwiek reakcje z mojej strony szybko
oddalaja sie. Ja za idac gdzies nie jestem psychicznie przygotowany na taka
sytuacje, a one wrecz przeciwnie sprawiaja wrazenie osob, ktore robia to z
rozmyslem.
Na pewno sa to osoby samotne, ale ja czuje sie glupio bo one nie daja mi
szansy na jakakolwiek reakcje. Po prostu prezent lub pieniadz nie
spodziewanie laduje w kieszeni mojej kurtki lub na kolanach a osoba mowiac
cos w stylu "pomagam bo mnie pomogli", narzekajac na zmarlego meza-pijaka i
reszte rodziny oddala sie szybko mowiac, ze "spieszy sie do kosciola".
Czasami rozmawiajac po czyms takim z moja mama smieje sie, ze nigdy nie
bylem podrywany przez kobiety w moim wieku lub mlodsze. Za to teraz
podrywaja mnie jej rowiesnice :)
Leszek
> --
> Piotr M:-)
> * Nadziei każdy musi szukać sam dla siebie. Nie ma żadnej powszechnej
> recepty.
>
>
|