Data: 2002-08-14 07:07:58
Temat: Re: Effaclar K - to teraz moje obserwacje
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaśka" <v...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ajalml$j9j$1@news.gazeta.pl...
> [...]Uzywam Effaclaru K od
> piatku, zawsze na noc (czyli smarowalam sie 4 razy). Mam teraz
brode cala w
> czerwonych kropeczkach[...]
Uu. No dobra, zostałam uprzedzona.
Bo kupiłam sobie wczoraj (reklama dźwignią handlu itd., może Wy
się jednak zgłoście po jakąś prowizję). Dostałam w plastikowym
pudełeczku z próbką żelu, tak jak pisała Krycha. Żel poszedł na
pierwszy ogień i pokochałam go od pierwszego spłukania. Bo to
jest chyba pierwszy żel do mycia twarzy, który nie zostawia mi
"czegoś" na skórze i chwała mu za to. Wieczorem posmarowałam się
kremem - na jakieś konkrety trochę za wcześnie, ale za
błyskawiczne wchłanianie i pozostawienie "suchej" buzi też
zasługuje na pochwałę. Jedno ale - dlaczego nikt mi nie
powiedział, że to cudowne smarowidło tak niesympatycznie
pachnie?
W każdym razie czekam z niepokojem na czerwone kropki i z
nadzieją na obiecywane wspaniałe rezultaty.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|