Data: 2009-07-27 15:26:02
Temat: Re: Eksperyment Rosenhana
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
>>>>>> uważam, że każdy ma (miał) w życiu halucynacje- i nie jest to
>>>>>> objaw choroby. Istnieje (wprawdzie cienka, ale jednak) granica w
>>>>>> ilości tych zwidów
>>>>> Hmmm, ja nie miałem. Możemy zresztą zrobić test na grupie, kto
>>>>> miał. ;>
>>>> A uściślijmy, co rozumiemy tutaj pod pojęciem "halucynacja".
>>>> Jeżeli na przykład to, iż myślałem, że jestem mądrzejszy, a byłem
>>>> niestety głupszy, jest halucynacją - to miałem.
>>> Widzisz coś, co obiektywnie nie miało miejsca- lub na odwrót-
>>> patrząc- nie widzisz czegoś, co obiektywnie jest i inni to widzą.
>> No właśnie. Subiektywnie byłem mądry.
> To bardzo subiektywne pojęcie "głupi", "mądry". Poza tym- potoczne,
> IMHO nie nadające się w ogóle do rozważań psychologicznych. No bo
> mnie np nasuwają się pytania- po stwierdzeniu: "byłem mądry". Kiedy?
> W jakiej sytuacji? W jakim stopniu?
> To, że teraz twierdzisz inaczej niż wtedy- to oznacza tylko, że
> inaczej oceniasz sytuację teraz- inaczej wtedy. Mamy więc do
> czynienia z oceną sytuacji- a nie z halucynacją.
Ja tylko uważam, że jak ktoś pisze, że każdy człowiek miał lub będzie miał
halucynacje, to może chyba dokładnie zdefiniować, co ma na myśli. Definicja
"widzenie tego, czego nie ma w rzeczywistości" jest tak samo ogólnym
stwierdzeniem, jak "myślałem, że jestem mądry, a byłem głupi".
>>> Nigdy nie byłes np w ciemnym lesie i nie widziałeś za drzewem
>>> jakiejś osoby?
>> Widziałem. Była osoba za dzrzewem, ale to był Napoleon Bonaparte.
> To widziałeś, czy nie:-)?
Nie widziałem, bo on już dawno nie żyje, wiesz? ;)
Odpowiedź była adekwatna IMO do pytania.
--
pozdrawiam
michał
|