Data: 2009-07-27 18:16:51
Temat: Re: Eksperyment Rosenhana
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:h4k0vj$goh$5@news.onet.pl...
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "Relpp" <n...@m...px> napisał w wiadomości
>> news:h4jqgm$tjc$2@news.onet.pl...
>>> Dnia 26.07.2009 Chiron <e...@o...eu> napisał/a:
>>>
>>>> Widzisz coś, co obiektywnie nie miało miejsca- lub na odwrót- patrząc-
>>>> nie
>>>> widzisz czegoś, co obiektywnie jest i inni to widzą. Nigdy nie byłes np
>>>> w
>>>> ciemnym lesie i nie widziałeś za drzewem jakiejś osoby?
>>>
>>> Ale chyba ciężko nazwać pomylenie krzaka z osobą halucynacją... Po
>>> prostu krzaczor przez chwilę był podobny, to też mózg go tak
>>> sklasyfikował. Po prostu nasz mózg tak działa.
>>
>> OK- jednak gdybyśmy w lesie byli z dużą grupą, w znanym miejscu- słowem,
>> byśmy czuli się pewnie- to nie miało by miejsca. Zauważ, że to
>> przywidzenie, halucynacje- stworzyły emocje. Inną przyczyną mogą być np
>> narkotyki- ale mówiliśmy o widzeniu czegoś, czego nie ma jako cechy
>> każdego z nas- czasem, a ludzi chorych- po prostu znacznie częściej.
>> Wracając do tematu- podstawieni ludzie zgłaszali się więc do psychiatry,
>> i mówili, że czasem widzą coś, czego nie ma - mają halucynacje. I to
>> często z miejsca kwalifikowało ich jako psychicznie chorych.
>
> ja na jednym zdjęciu z naszej klasy przez pół minuty widziałem gołą babę.
> potem się okazało, że to był duży złoty pies.
Dobrze, że to zauważyłeś zanim napisałeś do niej, dlaczego się fotografuje
nago:-)
pozdrawiam
Chiron
|