Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Epilepsja a rower

Grupy

Szukaj w grupach

 

Epilepsja a rower

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 32


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-05-07 16:28:18

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 6 May 2006 14:44:26 +0200, creed wrote:

>> Skoro dla Ciebie "student medycyny" czy "medyk" w ogóle to obelga, za
>> którą trzeba przepraszać, to nie mamy o czym gadać.
> Przeprosiny dotyczyly pomylki, tzn blednej oceny, tzn, ze nie zrozumiales
> kolejny raz o co chodzilo, tzn ze nie chcialby, zebys mnie leczyl.

Znaczy kto by nie chciał?:) Ty? Nie musisz. Nikt nie musi. BTW - konia z
rzędem temu, kto by się domyślił, że pisząc

"Jezeli Ty jestes studentem medycyny (jakos dziwne przypuszczenie mnie
ogarnelo, jezeli sie myle, to przepraszam) to do tego sklepu napewno Cie
wpuszcza, malo tego, napewno zrozumiesz kazdy pseudotechniczny belkot
napisany przez przedmowce, ale zrozum, ze nie kazdy ma taki obowiazek."

miałeś na myśli "nie chciałbym się u Ciebie leczyć" :):):)

> Kogo nazywasz medykiem? Co to za dziwaczne okreslenie? Kogo ono sie tyczy,
> kogo okresla?

Za słownikiem języka polskiego:

"medyk m III, DB. -a, N. ~kiem; lm M. ~ycy, DB. -ów
1. pot. <<student medycyny>>
Zdolny medyk.

2. daw. dziś żart. <<lekarz>>
Medyk królewski, książęcy."

Czyli studenta lub lekarza. Jeśli nie znałeś tego słowa, mogłeś
sprawdzić; polecam słownik języka polskiego online.

>> Ta specjalistyczna terminologia to fizyka na poziomie szkoły
>> *podstawowej*. Przynajmniej tak było kiedy ja chodziłem do szkoły, może
>> teraz jest gorzej.
> Fizyka w szkole podstawowej zaczyna sie w 4 klasie a konczy w 6, chcesz mi
> powiedziec, ze dziecko w wieku 12 lat (tyle ma jak już KOŃCZY podstawowke)
> sklecilo by takie zdanie? Pozwol, ze Ci je zacytuje:
>
> "energia kinetyczna jest proporcjonalna do predkości w drugiej potędze"

Kiedy ja chodziłem do szkoły podstawowej to klas tam było 8. Pojęcia
"wprost proporcjonalne" i "odwrotnie proporcjonalne" poznałem w
podstawówce, również tam dowiedziałem się co oznacza słowo "potęga",
zarówno druga jak i trzecia, i pozostałe też. Pewnie gdybym miał to
powiedzieć własnymi słowami użyłbym sformułowania "do kwadratu
prędkości", ale różnica jest kosmetyczna.
W podstawówce uczyli mnie prawa Kulomba na przykład. Brzmiało ono jakoś
tak: Siła oddziaływania między dwoma ładunkami punktowymi umieszczonymi
w próżni jest wprost proporcjonalne do iloczynu tych ładunków a
odwrotnie proporcjonalne do kwadratu odległości między nimi.
To zdanie znacznie trudniejsze od tego, które napisał Robert, a mimo to
umiałem je w podstawówce na pamieć, rozumiałem o ci chodzi i jakoś od
tego nie zgłupiałem do szczętu (sądząc z tego, ze nie dość, że zdałem do
liceum, to jeszcze skończyłem studia). Chyba nie doceniasz możliwości
dzieciaków z podstawówek/gimnazjów.

> Jezeli bylaby to ostatnia klasa gimnazjum, bo oczywiscie mozesz sie zaslonic
> reforma edukacji, to obejzyj prosze jakis probny egzamin gimnazjalny
> (dzieci, ktore go zdaja, sa starsze o rok od najstarszego absolwenta
> podstawowki przed reforma) i zobacz, czy gdzies znajdziesz podobne pytanie z
> czesci matematyczno-przydorniczej, ktore by dotyczylo powyzszego zdania.

A niby dlaczego pytanie miałoby dotyczyć "powyższego" zdania?

Natomiast jeśli chcesz mi przez to powiedzieć, ze w szkole podstawowej
czy gimnazjum nie już ma fizyki, nie uczy się co to proporcja ani
potęgi, to chyba czas umierać ;)

Ale wracając do meritum: Ta grupa nazywa się pl.sci.medycyna. Oznacza
to, że jest częścią polskiego usenetu (pl), ma zajmować się
zagadnieniami *naukowymi* (sci), a konkretnie medycyną - jako nauką
(choć niestety teoria swoje, a życie swoje). Doprawdy nie widzę żadnych
powodów, żeby poziom dyskusji na takiej grupie miał być dostosowany do
możliwości intelektualnych przedszkolaka (bo nie gimazjalisty, jak, mam
nadzieję, zdołałem tu wykazać).

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-05-07 22:58:40

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: Robert Pyzel <r...@g...BezSpamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

W news:e3k9g5$ino$1@atlantis.news.tpi.pl tako rzecze creed

>
> Napisalem ci wyraznie czlowieku ze zarowno przed jak i po reformie
> tego typu zadan nie bylo,

Ofiaro reformy oświaty - były. Robiłem je ćwierć wieku temu w szkole
podstawowej, gdzie fizyki uczono od piątej do ósmej klasy.



> Napisalem, ze moze to sie wydawac niezrozumial dla
> wiekszosci ludzi i uzywanie terminologii fachowej, przede
> wszystkim na grupie srednio zwiazanej z jezykiem technicznym,

To jest grupa sci - sprawdź co to znaczy. A taką "terminologią fachową"
to trzeba było operować żeby podstawówkę skończyć.


> Czy ty naprawde uwazasz, ze twoja pseudonaukowa wypowiedz,
> ktorej temat dyskusji nie wymagal, byla na miejscu?
>
Pieszy o masie 80 kg idący z prędkością 6 km/h, a rowerzysta o takiej
samej masie plus masa roweru 10 kg z prędkością 20 km/h. Ile razy
energia kinetyczna rowerzysty jest większa niż pieszego? 3, 5, 10 ,12 ?
Jeśli obstawiałeś ostanią wartość to z pewnym niedoszacowaniem -
zgadłeś.

A teraz wysil się i zastanów się czy słyszałeś o śmiertelnym zderzeniu
dwóch pieszych? A rowerzystom się zdarzało? Właśnie "dzięki" tej
większej energii kinetycznej.


--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący."
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-05-08 10:49:31

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: "creed" <c...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1ikp303z0alid.dlg@always.coca.cola...
> On Sat, 6 May 2006 14:44:26 +0200, creed wrote:

> Znaczy kto by nie chciał?:) Ty? Nie musisz. Nikt nie musi. BTW - konia z
> rzędem temu, kto by się domyślił, że pisząc
> "Jezeli Ty jestes studentem medycyny (jakos dziwne przypuszczenie mnie
> ogarnelo, jezeli sie myle, to przepraszam) to do tego sklepu napewno Cie
> wpuszcza, malo tego, napewno zrozumiesz kazdy pseudotechniczny belkot
> napisany przez przedmowce, ale zrozum, ze nie kazdy ma taki obowiazek."
>
> miałeś na myśli "nie chciałbym się u Ciebie leczyć" :):):)

Przepraszam ale nie rozumiem wogole tej czesci wypowiezdzi i nie dlatego, ze
cos ze mna jest nie tak (wbrew temu, co pewnie myslisz) ale dlatego, ze
wymieszales szyk zdania przy tym nieumiejetnie go cytujac.

> > Kogo nazywasz medykiem? Co to za dziwaczne okreslenie? Kogo ono sie
tyczy,
> > kogo okresla?
>
> Za słownikiem języka polskiego:

Archaizm, fakt.

> Czyli studenta lub lekarza. Jeśli nie znałeś tego słowa, mogłeś
> sprawdzić; polecam słownik języka polskiego online.

Sam jestem w szkole medycznej, nie potrzebuje do tego slownika, podobnie jak
i do poprzedniej wypowiedzi "pana naukowca", razi mnie tylko arogancja
jezykowa jaka uprawia piszac cos w sposob celowo nieczytelny dla wieksosci
osob.

> W podstawówce uczyli mnie prawa Kulomba na przykład. Brzmiało ono jakoś
> tak: Siła oddziaływania między dwoma ładunkami punktowymi umieszczonymi
> w próżni jest wprost proporcjonalne do iloczynu tych ładunków a
> odwrotnie proporcjonalne do kwadratu odległości między nimi.
> To zdanie znacznie trudniejsze od tego, które napisał Robert(...)

Szczerze mowiac nie widze roznicy w stopniu trudnosci, moze ja wyjasnij.

> (sądząc z tego, ze nie dość, że zdałem do
> liceum, to jeszcze skończyłem studia).

No popatrz popatrz...Pan magister...nono...Malo:) pewnie doktor:)

> A niby dlaczego pytanie miałoby dotyczyć "powyższego" zdania?

Wlasnie dlatego, ze w dzisiejszych czasach nikt tak jak Ty nie musi ryc na
pamiec jakichs formulek, to ma miejsce dopiero na studiach, moze w sredniej
szkole technicznej, ja np. tego nie mialem, Pani z fizyki nie karmila nas
podobnymi tekstami, uwazam ze o tyle zdrowszy jestem. Twoim zdaniem pewnie o
tyle glupszy ;)

> Natomiast jeśli chcesz mi przez to powiedzieć, ze w szkole podstawowej
> czy gimnazjum nie już ma fizyki, nie uczy się co to proporcja ani
> potęgi, to chyba czas umierać ;)

Takiej fizyki z tego co mi wiadomo, nie ma. Jest fizyka, ale zdrowsza w tym
sensie, ze jej program pozwala nauczycielowi na to, aby dany material mozna
bylo wylozyc ze zrozumieniem, zapobiega to nauce na pamiec i usilnemu
zrozumieniu fizyczno-technicznych belkotow.

> Ale wracając do meritum: (...)

No wlasnie, trzymajmy sie moze tematu rozmowy, dotyczyla epilepsji i
rowerka, daruj sobie bicie piany, nie mam ochoty tloczyc tuzinow watkow na
temat fizyki, podstawowki oraz Twojego wyksztalcenia. Odnosnie tematyki
grupy jej nazwa powinna mowic sama za siebie, masz racje, ale wcale tak nie
jest. Niedawno zaczalem ja czytac i troszke pisac, doszedlem do wniosku, ze
wypowiada sie tu doslownie garstka lekarzy, jezyk wypowiezdzi jest
przewaznie malo fachowy, czemu zreszta nie ma sie co dziwic, bo nie kazdy
musi byc po anatomii, fizjologii i mikrobiologii zeby tutaj napisac :)
Dlatego wlasnie napisalem swoja opinie, ktorej tak bardzo sie czepiasz-
dostosujmy jezyk do srodowiska w ktorym sie wypowiadamy, nie uzywajmy jako
argumentu w dyskusji slow ogolnie przyjetych za terminologie fachowa. To
zasada prawidlowej komunikacji, ale tez wyczucia pewnego smaku ;)

--
Pozdrawiam serdecznie!
Jacek W.
c...@t...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-05-08 10:55:09

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: "creed" <c...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robert Pyzel" <r...@g...BezSpamu.pl> napisał w wiadomości
news:e3m541.3ag.1@to.robota.cypla.jest...
> W news:e3k9g5$ino$1@atlantis.news.tpi.pl tako rzecze creed
>
> >
> > Napisalem ci wyraznie czlowieku ze zarowno przed jak i po reformie
> > tego typu zadan nie bylo,
>
> Ofiaro reformy oświaty - były. Robiłem je ćwierć wieku temu w szkole
> podstawowej, gdzie fizyki uczono od piątej do ósmej klasy.

Widzisz, jedni w podstawowce ucza sie pisac, a inni fizyki jadrowej, Ty
miales to "szczescie", ze juz jako maloletni naukowiec wszystko wiedziales:)
Prosilbym tez, zebys nie uzywal okreslen typu "ofiara" pod moim adresem, bo
dyskusja spada wtedy na psy...

> > Napisalem, ze moze to sie wydawac niezrozumial dla
> > wiekszosci ludzi i uzywanie terminologii fachowej, przede
> > wszystkim na grupie srednio zwiazanej z jezykiem technicznym,
>
> To jest grupa sci - sprawdź co to znaczy. A taką "terminologią fachową"
> to trzeba było operować żeby podstawówkę skończyć.

Odnosnie terminologii i grupy napisalem w mojej poprzedniej wiadomosci,
odpowiadajac na posta Marka.

> A teraz wysil się i zastanów się czy słyszałeś o śmiertelnym zderzeniu
> dwóch pieszych? A rowerzystom się zdarzało? Właśnie "dzięki" tej
> większej energii kinetycznej.

Mowilismy o relacji na linii pieszy-samochod lub czlowiek pchajacy
taczki-samochod, nie mydl oczu zderzeniem dwuch pieszych.
Wysil sie i zastanow, czy potrafisz czytac ze zrozumieniem?


--
Pozdrawiam serdecznie!
Jacek W.
c...@t...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-05-08 12:04:15

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: Robert Pyzel <r...@g...BezSpamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

W news:e3n85c$7va$1@nemesis.news.tpi.pl tako rzecze creed

> Mowilismy o relacji na linii pieszy-samochod lub czlowiek pchajacy
> taczki-samochod, nie mydl oczu zderzeniem dwuch pieszych.
> Wysil sie i zastanow, czy potrafisz czytac ze zrozumieniem?
>
<194e82kjfr47g$.dlg@always.coca.cola>
Wysil googla i sprawdź i jakich rowerowych zagrożeniach była mowa.

A jakbyś miał wątpliwości to np.
http://www.warszawa.policja.gov.pl/?page=Structure&i
d=8&nid=843



--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący."
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-05-08 12:28:15

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 8 May 2006 12:49:31 +0200, creed wrote:

> Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
> news:1ikp303z0alid.dlg@always.coca.cola...
>> On Sat, 6 May 2006 14:44:26 +0200, creed wrote:
>
>> Znaczy kto by nie chciał?:) Ty? Nie musisz. Nikt nie musi. BTW - konia z
>> rzędem temu, kto by się domyślił, że pisząc
>> "Jezeli Ty jestes studentem medycyny (jakos dziwne przypuszczenie mnie
>> ogarnelo, jezeli sie myle, to przepraszam) to do tego sklepu napewno Cie
>> wpuszcza, malo tego, napewno zrozumiesz kazdy pseudotechniczny belkot
>> napisany przez przedmowce, ale zrozum, ze nie kazdy ma taki obowiazek."
>>
>> miałeś na myśli "nie chciałbym się u Ciebie leczyć" :):):)
>
> Przepraszam ale nie rozumiem wogole tej czesci wypowiezdzi i nie dlatego, ze
> cos ze mna jest nie tak (wbrew temu, co pewnie myslisz) ale dlatego, ze
> wymieszales szyk zdania przy tym nieumiejetnie go cytujac.

Tym razem nic nie wycinam. Prosżę, wskaż mi gdzie i co nieumiejętnie
zacytowałem.

>> (sądząc z tego, ze nie dość, że zdałem do
>> liceum, to jeszcze skończyłem studia).
> No popatrz popatrz...Pan magister...nono...Malo:) pewnie doktor:)

Od kiedy to wyższe wykształcenie stanowi powód do drwin?
Chociaż w sumie biorąc pod uwagę naszego nowego wicepremiera być może
niedługo przyjdzie mi się wstydzić...

>> A niby dlaczego pytanie miałoby dotyczyć "powyższego" zdania?
>
> Wlasnie dlatego, ze w dzisiejszych czasach nikt tak jak Ty nie musi ryc na
> pamiec jakichs formulek, to ma miejsce dopiero na studiach, moze w sredniej
> szkole technicznej, ja np. tego nie mialem, Pani z fizyki nie karmila nas
> podobnymi tekstami, uwazam ze o tyle zdrowszy jestem. Twoim zdaniem pewnie o
> tyle glupszy ;)

To jak obecnie określa się w szkole drugą potęge albo kwardat? I co mamy
zamiast proporcji?...

>> Natomiast jeśli chcesz mi przez to powiedzieć, ze w szkole podstawowej
>> czy gimnazjum nie już ma fizyki, nie uczy się co to proporcja ani
>> potęgi, to chyba czas umierać ;)
> Takiej fizyki z tego co mi wiadomo, nie ma. Jest fizyka, ale zdrowsza w tym
> sensie, ze jej program pozwala nauczycielowi na to, aby dany material mozna
> bylo wylozyc ze zrozumieniem, zapobiega to nauce na pamiec i usilnemu
> zrozumieniu fizyczno-technicznych belkotow.

Kiedy przeczytałem ostatnio, że 90% populacji nie rozumie dziennika
telewizyjnego wydawało mi się, że to jakiś ponury żart. Teraz widzę, że
to może być prawda i wcale mi się to nie podoba.

[...]
> Dlatego wlasnie napisalem swoja opinie, ktorej tak bardzo sie czepiasz-
> dostosujmy jezyk do srodowiska w ktorym sie wypowiadamy, nie uzywajmy jako
> argumentu w dyskusji slow ogolnie przyjetych za terminologie fachowa. To
> zasada prawidlowej komunikacji, ale tez wyczucia pewnego smaku ;)

Czy jeśli ktoś puszcza głośno gazy w operze (jak najbardziej miejscu
publicznym i dostępnym dla wszystkich) to należy:

a) zwrócić mu uwagę
b) nie zauważyć i nic nie robić
c) beknąć głośno i z aprobatą, bo trzeba się dostosować do poziomu?

Na odpowiedzi nie oczekuję. Nagród nie przewiduję.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-05-08 16:38:54

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: "creed" <c...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:vqy2u79bclce$.dlg@always.coca.cola...
> On Mon, 8 May 2006 12:49:31 +0200, creed wrote:
>
> > Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w
wiadomości
> > news:1ikp303z0alid.dlg@always.coca.cola...
> >> On Sat, 6 May 2006 14:44:26 +0200, creed wrote:
> >
> >> Znaczy kto by nie chciał?:) Ty? Nie musisz. Nikt nie musi. BTW - konia
z
> >> rzędem temu, kto by się domyślił, że pisząc
> >> "Jezeli Ty jestes studentem medycyny (jakos dziwne przypuszczenie mnie
> >> ogarnelo, jezeli sie myle, to przepraszam) to do tego sklepu napewno
Cie
> >> wpuszcza, malo tego, napewno zrozumiesz kazdy pseudotechniczny belkot
> >> napisany przez przedmowce, ale zrozum, ze nie kazdy ma taki obowiazek."
> >>
> >> miałeś na myśli "nie chciałbym się u Ciebie leczyć" :):):)

Ale ja nie mialem tego na mysli, wiec co tu sie domyslac?

> Od kiedy to wyższe wykształcenie stanowi powód do drwin?

Nie drwie z wyzszego wyksztalcenia, bo tez i nie ma z czego. Drwie z Twojego
stosunku do niego.

> To jak obecnie określa się w szkole drugą potęge albo kwardat? I co mamy
> zamiast proporcji?...

Zrozumiale dla wszystkich, to jedna z zasad dydaktyki- tok rozumowania
dostosowany do najslabszych nie do najlepszych (nie koniecznie najbardziej
inteligentnych)

> >> Natomiast jeśli chcesz mi przez to powiedzieć, ze w szkole podstawowej
> >> czy gimnazjum nie już ma fizyki, nie uczy się co to proporcja ani
> >> potęgi, to chyba czas umierać ;)
> > Takiej fizyki z tego co mi wiadomo, nie ma. Jest fizyka, ale zdrowsza w
tym
> > sensie, ze jej program pozwala nauczycielowi na to, aby dany material
mozna
> > bylo wylozyc ze zrozumieniem, zapobiega to nauce na pamiec i usilnemu
> > zrozumieniu fizyczno-technicznych belkotow.
>
> Kiedy przeczytałem ostatnio, że 90% populacji nie rozumie dziennika
> telewizyjnego wydawało mi się, że to jakiś ponury żart. Teraz widzę, że
> to może być prawda i wcale mi się to nie podoba.

Co to ma do rzeczy? I nie pisz mi, ze nie rozumiem aluzji, bo moim zdaniem
jest ona poprostu jakas nie do tego tematu. Chyba, ze sugerujesz, ze ktos
dla kogo omawiane zdanie nie jest oczywiste musi miec problemy ze
zrozumieniem dziennika.

> Czy jeśli ktoś puszcza głośno gazy w operze (jak najbardziej miejscu
> publicznym i dostępnym dla wszystkich) to należy:
>
> a) zwrócić mu uwagę
> b) nie zauważyć i nic nie robić
> c) beknąć głośno i z aprobatą, bo trzeba się dostosować do poziomu?

d) przesiąść sie


--
Pozdrawiam serdecznie!
Jacek W.
c...@t...pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-05-08 16:46:21

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: "creed" <c...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robert Pyzel" <r...@g...BezSpamu.pl> napisał w wiadomości
news:e3nj4v.3p0.1@to.robota.cypla.jest...
> W news:e3n85c$7va$1@nemesis.news.tpi.pl tako rzecze creed
>
> > Mowilismy o relacji na linii pieszy-samochod lub czlowiek pchajacy
> > taczki-samochod, nie mydl oczu zderzeniem dwuch pieszych.
> > Wysil sie i zastanow, czy potrafisz czytac ze zrozumieniem?
> >
> <194e82kjfr47g$.dlg@always.coca.cola>
> Wysil googla i sprawdź i jakich rowerowych zagrożeniach była mowa.

Omawiane byly 2 rodzaje wypadkow, zdarzenie z udzialem samochodu i roweru
(mowiac ogolnie) oraz sytuacje w ktorej pieszy jest przygniecony przez
upadajacego rowerzyste. Myslalem, ze wyobraznia pozwoli ci wykluczyc
prawdopodobienstwo wystapienia tego dugiego, ale Ty idziesz w zaparte
zgadzajac sie z nim.

> A jakbyś miał wątpliwości to np.
> http://www.warszawa.policja.gov.pl/?page=Structure&i
d=8&nid=843

Nie widze zwiazku pomiedzy nasza rozmowa a twoja policyjna ciekawostka.
1.Ani nie jest napisane ze rowerzysta byl chory na epilepsje
2. Nie ma mowy o przygnieceniu, tylko o zwyczajnym potraceniu, co daje do
myslenia, bo jezelezli porownasz stosunek potracen do "przygniecen" to
czarne na bialym wychodzi, ze zdrowy rowerzysta czesciej zagraza osobom
trzecim niz chory upadajac na nie.


--
Pozdrawiam serdecznie!
Jacek W.
c...@t...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-05-08 19:53:00

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "creed" <c...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e3n7qr$75d$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > W podstawówce uczyli mnie prawa Kulomba na przykład. Brzmiało ono
jakoś
> > tak: Siła oddziaływania między dwoma ładunkami punktowymi
umieszczonymi
> > w próżni jest wprost proporcjonalne do iloczynu tych ładunków a
> > odwrotnie proporcjonalne do kwadratu odległości między nimi.
> > To zdanie znacznie trudniejsze od tego, które napisał Robert(...)
>
> No popatrz popatrz...Pan magister...nono...Malo:) pewnie doktor:)

eee tam od razu doktor. przeciez to tytul naukowy.
ja mysle, ze maksymalnie lekarz czyli magister od sztuk medycznych :P

--
pozdro
ape

Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-05-08 20:23:28

Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: Robert Pyzel <r...@g...BezSpamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

W news:e3nsnu$36h$1@nemesis.news.tpi.pl tako rzecze creed

> 2. Nie ma mowy o przygnieceniu, tylko o zwyczajnym potraceniu, co
> daje do myslenia, bo jezelezli porownasz stosunek potracen do
> "przygniecen" to czarne na bialym wychodzi, ze zdrowy rowerzysta
> czesciej zagraza osobom trzecim niz chory upadajac na nie.
Bo zdrowych jest więcej (na szczęścię). Każdy rowerzysta jest
potencjalnym zagrożeniem dla pieszych, bez względu na zdrowie. Czy
przyczyną wypadku będzie brawura, głupota czy epilepsja - poszkodowanym
zrobi małą różnicę.


--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący."
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czym leczyć zastrzał?
guz pod skórą
Tumor mammae dex
Co to znaczy...
Darmowe badania profilaktyczne w Wawie: korzystajcie!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »