Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Etyka lekarska ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Etyka lekarska ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 96


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2000-01-25 16:41:52

Temat: Re: E
Od: expert <e...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jaros?aw ??czkowski wrote:
>
> U?ytkownik expert <e...@f...onet.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
> napisa?:3...@f...onet.pl...
> > w badaniu palpitacyjnym mozna wykryc brak macicy.
> > Medline.
>
> Chyba w badaniu palpacyjnym; palpitacji mozna dostac czytajac niektore
> pposty ;-)

ok i dzieki, czyli jednak mozna recznie wykryc przez meza.

BTW.
Ire jest przypadkow slubow kobiet bez macicy, ktore potem symuluja
,trudnosci zajscia w ciaze
i mowia mezowi, ze jego plemniki sa za malo zywotne ?


znaczy mozna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2000-01-25 19:44:40

Temat: Re: Anty-E
Od: expert <e...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A sprawy majatkowe
> w obrebie rodzin czesto przyslaniaja wspolczucie. I to wlasnie moi
> przelozeni klada nacisk na takie formalnosci, jak tajemnica lekarska.

Na jakie formalnosci ?
Moim zdaniem naruszane jest prawo pod pretekstem ochrony wlasnych praw i
statusu lekarza.

Interes lekarza nie moze byc stawiane nadrzednie wobec interesow
pacjenta i jego rodziny.
To w koncu w domu bedzie kontynuowana rehabilitacja, zapewniana opieka
i to nie byle jaka opieka, a czesto wielotygodniowa, moze
wielomiesieczna i kosztowna,
a koszty tej opieki nie bedzie ponosil szpital , ani kasa chorych,
ale rodzina.

W koncu to znaczne koszty leczenie beda pokrywane wylacznie przez
rodzine ( patrz zakres uslug medycznych zapewnianych przez kasy chorych)

Czy twoim interesem jest, aby rodzina powiedziala bye bye
lecz sie sam, opiekuj sie sam
albo zdychaj ?

Z kodeksu rodzinnego wynika obowiazek opieki na chorym malzonkiem,
dzieckiem, wzajemne alimentowanie
I to prawo jest nadrzedne wobec tajemnicy lekarskiej,
ktora tak interpretowana nie sluzy interesowi pacjenta , temu ustawowemu
jak i zwiazanemu z recovery.

Moze byc tak, ze pacjent nie mowi o chorobie rodzinie,
ale niech na boga ta kasa chorych zapewni
pelna opieke szpitalna i poszpitalna
w ramach zobowiazania.

Wtedy bede mial gwarancje, ze to nie moj obowiazek opiekowania sie
czlonkiem rodziny, ze kasa chorych przejmuje to zobowiazanie na siebie.

A gdy zobowiazanie nie jest cedowane jeno przywileje,
to
powolywanie sie na nadrzednosc tajemnicy wobec interesu pacjenta i
rodziny jedynie szkodzi wizerunkowi opieki lekarskiej,
gdyz deklaruje jedynie interes jednej strony.

NJiech nawet ta twoja, czy inna akademia przegra i ten i kilka innych
procesow o rzekome naruszenie tajemnicy lekaarskiej
ale niech interes pajcenta i rodziny bedzie nalezycie chroniony.

W koncu szpital czy AM to podmioty gospodarcze dzialajace na rynku,
raz przegraja ,raz wygraja
ale to sa koszty dzialalnosci , ktore trzeba ponosic.

Brak uzasadnienia aby ryzyko prowadzenia biznesu pod nazwa: leczenie
chorych , bylo przenoszone na pacjentow.

Przeciez nie jest tak, ze jak pod moim oknem kierowca fiata
zabil na drodze kobiete, ktora przebiegala
a on jechal z njiedozwolona predkoscia ( ograniczenie 50)
to
na drugi dzien droga jest zamykana , a ruch wstrzymany.

Tak w szpitalu nikt nie zamknie go ze jedna sprawa bedzie przegrana.
To jest ryzyko zawodu, ktore trzeba ponosic i od ktorego mozna i nalezy
sie ubezpieczyc,
ale nie wolno tego ryzyka wyeliminowac
i np. podstawiac pacjentowi do podpisania stos deklaracji typu:

jak sie zatruje jedzeniem podczas pobytu to jego wina
jak umrze, to jego wina ,. bo nie byl dosc zywotny aby przetrwac
terapie.

> Napisz Jacku, gdzie pracujesz?

Rozumiem ze juz szukasz pracy po ewentualnym przegranym procesie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2000-01-25 21:27:45

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: "Bazyl" <t...@t...iinf.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

U?ytkownik expert <e...@f...onet.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisa?:3...@f...onet.pl...
> w badaniu palpitacyjnym mozna wykryc brak macicy.
> Medline.

i ile takich braków w swoim zyciu wykryles?
Bo ja narazie w badaniu zdalnym wykrywam brak mózgu u niektórych
"dyskutantów"
Tatiana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2000-01-25 22:52:54

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: "=DobeX=" <d...@f...med.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak rzadko to piszę... Masz rację.


--
Pozdrawiam
Dariusz =DobeX= Dobosz

http://www.dobex.w.pl
mailto:d...@f...med.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2000-01-26 05:01:58

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: Michał Adamski <a...@l...pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

Nieżle się podkreśliłeś tš "palpitacjš macicy". Tak trzymaj!!

M.A.

expert napisał(a):

> w badaniu palpitacyjnym mozna wykryc brak macicy.
> Medline.
>
> Jarosław Łšczkowski wrote:
> >
> > Ha, ha, ha, chyba przez ginekologa...A moze Pan Expert jest takze
> > ginekologiem, bo z duzym poczuciem wlasnej kompetencji wypowiada sie w wielu
> > sprawach, w tym takze ginekologicznych?
> > Jaroslaw Laczkowski
> >
> > Użytkownik expert <e...@f...onet.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
> > > BTW Brak macicy jest wyczuwalny.
> > > zly przyklad.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2000-01-26 05:03:52

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: 1...@p...onet.pl (Waldemar Kujawa) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: expert <e...@f...onet.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, January 23, 2000 4:06 AM
Subject: Re: Etyka lekarska ?


> top secret wrote:
> >
> > Etyka i etyka lekarska to jak krzeslo i krzeslo elektryczne.
> a co ty gadasz.
> Rozmawialem ze znajoma ktora pracuje w sadzie lekarskim d/s etyki
> i ilosc spraw liczy sie na palcach i
> wszystkie sa ugodowe.
> Nie zdarzylo sie zeby za etyke ktos wylecial, albo zostal skazany na cos
> wiecej niz upomnienie ustne.
>
> Czyli to krzeslo elektryczne jest, ale niepodlaczone.
>
Klamiesz Expert !!!
W kazdej polskiej Okregowej Izbie Lekarskiej byly sprawy zakonczone surowymi
wyrokami wobec lekarzy za lamanie zasad etycznych.
To jest do sprawdzenia.
Waldemar Kujawa


--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2000-01-26 06:51:40

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: Kamil Uminski <d...@k...umcs.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

"Krzysztof Jastrzebski" <f...@p...com> rzecze:
>Użytkownik Kamil Uminski <d...@k...umcs.lublin.pl> w wiadomości do grup
>dyskusyjnych napisał:f...@4...com..
.
>> zas na przekazanie ich innym osobom (nawet najblizszym) powinien uzyskac
>> jego zgode.
>
>Czemu nie wystarczy _brak niezgody_ ?
>Mam na mysli najblizsza rodzine, bo czytajac dotychczasowe wypowiedzi, mam
>wrazenie, ze nikt tak naprawde nie chwycil o co mi chodzilo, i podobnie jak
>"moj" lekarz, utozsamia sie tu nadal "rozpowiadanie naokolo" z
>poinformowaniem dziecka o stanie zdrowia jego rodzica.

Nie jestem prawnikiem, ale nie podobaloby mi sie jako pacjentowi, gdyby z
zalozenia ktos mial prawo dostepu do moich tajemnic. Na przyklad - czy
uwaza Pan za dopuszczalne czytanie listow do Panskich rodzicow ?

Ja bez zgody moich tego nie robie i nie winilbym listonosza, gdyby
powolujac sie na tajemnice korespondencji nie chcial mi wydac listow do
moich bliskich.

>> Oczywiscie mozliwe jest stworzenie listy osob "zastrzezonych" do
>> nieprzekazywania im informacji, ale wazniejsza jest tu _zgoda_ pacjenta na
>> dopuszczenie do tajemnicy lekarskiej. Nikt nie jest _z zalozenia_
>> uprawniony do tego...

>To zle.

Mam odmienne zdanie - uwazam, ze to dobrze.

>Byc moze nie do konca wszystko zrozumialem, ale wydaje mi sie to obludne.
>Zdaje sie, ze w przypadku wykorzystania organow, zgode taka sie _zaklada_ i
>trzeba wyraznie zadeklarowac jej brak.
>Ale nie jestem tu na 100% pewien.

Z tym sie zgadzam - pojecie "domniemanej zgody" mi sie nie podoba - uwazam,
ze jest malo precyzyjne i i nie spelnia swego zadania. Uwazam, ze powinna
byc swiadoma zgoda na transplantacje organow po smierci i taka sam swiadoma
zgoda na poinformowanie o swym stanie bliskich osob.

>> Zwyczajowo informuje sie rodzicow, dzieci, wspolmalzonkow, ale uwazam, ze
>> zalezy to od lekarza, ktory moze obawiac sie naruszenia tajemnicy i zawsze
>> powinien konsultowac z pacjentem dopuszczenie do niej innych.
>
>Powtorze tu wczesniejsze pytanie:
>Czemu nie wystarczy _brak niezgody_ ?

To ja tez powtorze - bo nikt nie jest _z zalozenia_ uprawniony do poznania
tajemnicy lekarskiej.

Pozdrawiam,

Kamil Uminski

PS. Zapraszam do przeczytania artykulu GL o tajemnicy lekarskiej - link z
mojego serwisu z czesci "Medyczne" lub

http://www.nil.org.pl/gazeta/gl99/05-99-22.htm

Q

--
!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^
!^!^!^!^!^!^!^!
Informacje zawarte powyzej stanowia wyraz osobistej wiedzy autora
i nie powinny byc inaczej interpretowane, zas za wynikle z ich
zastosowania konskwencje autor nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci.
Kamil Uminski, M.D. d...@k...umcs.lublin.pl
Serwis Nie Tylko Medyczny - http://klio.umcs.lublin.pl/~drumil
!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^
!^!^!^!^!^!^!^!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2000-01-26 11:26:58

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: Kuba Kowalski <j...@z...mimuw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiesio wrote:
>
> Kuba Kowalski napisa?(a) w wiadomo?ci: >
> >Wydaje mi sie, ze zona powinna sama decydowac, o czym ma wiedziec jej
> >maz, jesli lekarz zna malzenstwo, ......ble, ble, ble...... to powinien
> powiedziec
>
> a jakim to prawem lekarz ma sie wtracac w sprawy rodziny swojego pacjenta???
> Twoim zdaniem ma zaczac szpiegowac i podsluchiwac meza co mowi do zony, i
> OCENIAC!!! czy sie nadaje do tego zeby cos wiedziec na temat swojej zony czy
> nie! lekarz to nie sad on ma swoja robote!! MA LECZYC!! a nie zajmowac sie
> sprawami detyktywistyczno-sadowymi!
>
> >W przypadku rodziny podobnie - jesli ktos sie interesuje zdrowiem kogos
> to wtedy idzie do lekarza, daje lapowe i wie wszystko a lekarz przynajmniej
> zacznie sie starac o zdrowie pacjenta zamiast szpiegowac, sadzic, tak jak
> to ty proponujesz, bo lekarz ma leczyc i do tego ma tylko uprawnienia!

Dobra sorry wszystkich, ktorzy nie chca takiego lekarza, ja osobiscie
bym go lubil i chetnie bym sie u niego leczyl.

EOT :o)

--

Kuba Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2000-01-26 12:38:25

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: expert <e...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie jestem prawnikiem, ale nie podobaloby mi sie jako pacjentowi, gdyby z
> zalozenia ktos mial prawo dostepu do moich tajemnic. Na przyklad - czy
> uwaza Pan za dopuszczalne czytanie listow do Panskich rodzicow ?

Panie Kamilu.
Zawraca Pan kota ogonem.
Choroba czesto prowadzi do smierci.
Czesto jedynie wlasciwa diagnoza + duzo kasy moze wybawic czlonka
rodziny od smierci.
KPW ?

A listy niech Pan sobie wsadzi do ....

>
> Ja bez zgody moich tego nie robie i nie winilbym listonosza, gdyby
> powolujac sie na tajemnice korespondencji nie chcial mi wydac listow do
> moich bliskich.

Pisz Pan na temat, albo koncz te zalosne dywagacje.

> >Powtorze tu wczesniejsze pytanie:
> >Czemu nie wystarczy _brak niezgody_ ?
>
> To ja tez powtorze - bo nikt nie jest _z zalozenia_ uprawniony do poznania
> tajemnicy lekarskiej.
Nie ma takiego pojecia jak
tajemnica lekarska.
To jest sredniowieczna przeszlosc
gdy lekarze , ksieza , notariusze byli jedynymi zawodami opartymi na
wyksztalceniu
i mogli byc uznawani za osoby zaufania publicznego.

Dodatkowo wiedza medyczna byla uznawana za tajemna ( lacina),
niedostepna ..
To sie zmienilo. Teraz ksiazki lekarskie moze kazdy kupic
caly Medline jest publiczny i ,medycyna jest taka sama nauka jak
chemia, fizyka, gornictwo czy geologia

Brak jest podstaw do rzekomej ochrony tajemnicy lekarskiej
gdy taka ochrona dziala na szkode pacjenta

tak jak nie zakazuje sie produkcji samochodow, choc w wypadkach gina
tysiace kierowcow.

Nie moze istniec prawo, ktore dziala na szkode pacjenta,
w przypadku, gdy to pacjent placi za usluge przez oplate skladek na kase
chorych.

Usluga medyczna to jest umowa kupna/sprzedazy uslugi medycznej
kontrakt.
Z jednej strony lekarz jako uslugodawca, sprzedajacy usluge ( a w jego
imieniu szpital, zoz, kasa chorych)
a z drugiej strony pacjent, uslugobiorca ( kupujacy usluge).

Brak jest podstaw naruszania tej umowy , jak i powolywania sie czy
przywolywania innych norm prawnych, czy etycznych
poza tymi,
jawnie objetymi powyzsza umowa
a szczegolnie takimi, ktore mogfa dzialac na szkode
pacjenta - uslugobiorcy.


Brak podstaw uzasadniajacych jakiekolwiek domniemane czy rzekome
interpretacje zespolu norm etycznych pod nazwa etyka lekarska
mogacych w sposob zawezajacy dzialac na warunki umowy
kupna/sprzedazy.

Nadrzedna jest ta umowa kupna/sprzedazy uslugi medycznej
a inne akty sa podrzedne
chyba ze dzialaja w interesie pacjenta.


Brak jest podstaw dla monopolizowania przeplywu informacji dotyczacych
stanu zdrowia jednej ze stron umowy.
Gdyz wszystkie infoprmacje o stanie zdrowia pacjenta, wszystkie wyniki
badan, analiz itd itd.
stanowia wlasnosc pacjenta, a nie lekarza, szpitala.

Szpital moze sobie robic odpisy, kopie tych dokumentow i dokumentacji,
ale tak dlugi jak pacjent nie jest przywiazany do konkretnego lekarza,
szpitala tak
dlugo brak jakichkolwiek przeslanek dla zawlaszczania informacji o
stanie jego zdrowia, wynikow badan, analiz przed uslugodawce.

Te wyniki badanm diagnozy zostaly oplacone przez pacjenta
przez skladke ubezpieczeniowa i stanowia jego wlasnosc.

I jezeli juz ktos usiluje utajnic te informacje lub uczynic je niejawne
w czesci lub w calosci dla pacjenta i kogokolwiek pacjent upowazni
czy komukolwiek zechce je ujawnic, przekazac

to lekarz narusza podstawowe prawo wlasnosci,
podejmujac sie dysponowania wlasnoscia, do ktorej nie ma zadnego tytulu.

Lekarz, szpital jezeli juz nie zechce nieodplatnie udzielac
informacji
to moze je sporzadzic w formie pisemnej, w zamknietej kopercie
i przekazac pacjentowi
a pacjent sam zrobi co zechce z ta dokumentacja i
bedzie przekazywal komu zechce, wedlug swej woli i uznania.

Powracajac .
Ustawa o ochronie danych osobowych stanowi wlasnie ze pacjent ma pelny
dostep do wszelkich informacji osobowych o nim zbieranych i gromadzonych
i moze zadac ich ujawnienia.

I niech jedynie lekarz ujawnia i wyjawia wszystkie informacje gromadzone
o pacjencie
a pacjent je bedzie przekazywal komu zechce.

Ale poki lekarz nie ujawnia tych informacji
to narusza warunki kontraktu i narusza ustawe o ochronjie danych
osobowych,
gdyz uniemozliwia dostep do bazy danych z informacjami dotyczacymi
zainteresowanego.

I takie utajnianie informacji i danych osobowych jest juz zagrozone
sankcjami z kodeksu karnego.
I to wyjasnia przedmiot sporu.

Wszystkie informacje z baz danych szpitala, lekarza, kasy chorych
maja byc ujawnione pacjentowi w formie pisemnej, trwalej
a on decyduje co z tym zrobi.

Gdy informacje o jego stanie zdrowia, zagrozeniach zycia
sa zatajane to wchodza w zycie przepisy kodeksu karnego i
co najmniej procedura GIODO.
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2000-01-26 12:48:59

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: expert <e...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Klamiesz Expert !!!
> W kazdej polskiej Okregowej Izbie Lekarskiej byly sprawy zakonczone surowymi
> wyrokami wobec lekarzy za lamanie zasad etycznych.
> To jest do sprawdzenia.
> Waldemar Kujawa

Ok, wymien 5 takich spraw za ostatni rok.
>
> --
> Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chlamydia
Witam...
Re: Homeopatia a działanie placebo...
Leczenie przeziebien - co dziala a co nie.
jeszcze raz chrzastka rekina

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »