« poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2014-10-13 09:32:15
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-13 09:23, FEniks pisze:
> W Tatry (zwłaszcza słowackie) mamy wprawdzie za daleko, żeby wyskoczyć
> tak na weekend tylko, ale za to wybraliśmy się w czeskie Sudety, do
> Skalnego Miasta. Też pięknie.
Szczególnie teraz w barwach jesieni. Rozmawiałam wczoraj z
przewodnikiem, który po czeskich Sudetach oprowadzał Koreańczyków i
tłumaczył im zjawisko inwersji. Też miałaś morze chmur pod nogami?
Jedzenie podobne - česnakova polevka,
> gulaš, knedlik. Natomiast za każdym razem wracam stamtąd zakochana w
> piwie Černy Kozel. Szkoda tylko, że w domu z butelki już tak nie smakuje
> jak tam, z beczki.
To fakt wielokrotnie sprawdzony - jedzenie i picie smakuje najbardziej
we właściwym miejscu i czasie. Co oczywiście nie znaczy, że nie próbuję
inaczej.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2014-10-13 11:39:15
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataPani Basia napisała:
>> Natomiast za każdym razem wracam stamtąd zakochana w piwie Černy Kozel.
>> Szkoda tylko, że w domu z butelki już tak nie smakuje jak tam, z beczki.
>
> To fakt wielokrotnie sprawdzony - jedzenie i picie smakuje najbardziej
> we właściwym miejscu i czasie. Co oczywiście nie znaczy, że nie próbuję
> inaczej.
Z faktami się nie dyskutuje. Ale zauważyłem, że w kauflandzie na półce
leży czeski knedlik. Kupiłem. Spróbujemy jak będzie sobie radził z dala
od swoich.
Jarek
--
V neděli zajdeme na veliku turu
Po červene značce z Kauflandu do Carrefouru
Černá, Ostrava černá,
děvucha věrná, revize jízdenek!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2014-10-13 11:55:59
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-13 11:39, Jarosław Sokołowski pisze:
> Z faktami się nie dyskutuje. Ale zauważyłem, że w kauflandzie na półce
> leży czeski knedlik. Kupiłem. Spróbujemy jak będzie sobie radził z dala
> od swoich.
Żęby dobrze się czuł, to można mu zapewnić towarzystwo, jakie zna. I
kufelek Pilznera?
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2014-10-13 12:36:57
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataPani Basia napisała:
>> Z faktami się nie dyskutuje. Ale zauważyłem, że w kauflandzie na półce
>> leży czeski knedlik. Kupiłem. Spróbujemy jak będzie sobie radził z dala
>> od swoich.
>
> Żęby dobrze się czuł, to można mu zapewnić towarzystwo, jakie zna.
Nie będę go serwował z krewetkami ani z kwiatem lotosu. Tak postanowiłem.
> I kufelek Pilznera?
Staropramen -- to mieli.
Jarek
--
Szynki nasoliłem, a taki płat pieczonego pekielflejszu z knedlami posypanymi
skwarkami i z kapustą to takie papuniu, że tylko palce lizać. Jak po takim
jedzeniu smakuje piwko! I takie zadowolenie ogarnia człowieka od stóp do
głów... I wszystko to zabrała nam wojna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2014-10-13 13:22:38
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-13 12:36, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Żęby dobrze się czuł, to można mu zapewnić towarzystwo, jakie zna.
>
> Nie będę go serwował z krewetkami ani z kwiatem lotosu. Tak postanowiłem.
Nie ma to, jak silna wola.
Może jednak ulepili go w Czechach i prozaiczna svickova mu podejdzie?
Kupiłam raz czeskie knedliki w Lidlu i miały datę ważności mniej więcej
do przyszłorocznej Wielkanocy. A te kupione w Czechach tydzień.
>> I kufelek Pilznera?>
> Staropramen -- to mieli.
To i tak lepiej, niż kofola.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2014-10-13 14:26:15
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataPani Basia napisała:
>>> Żęby dobrze się czuł, to można mu zapewnić towarzystwo, jakie zna.
>> Nie będę go serwował z krewetkami ani z kwiatem lotosu. Tak postanowiłem.
>
> Nie ma to, jak silna wola.
Pracuję nad nią.
> Może jednak ulepili go w Czechach i prozaiczna svickova mu podejdzie?
> Kupiłam raz czeskie knedliki w Lidlu i miały datę ważności mniej więcej
> do przyszłorocznej Wielkanocy. A te kupione w Czechach tydzień.
Te tygodniowe być może lepił jakiś Czech tymi rencami, a kauflandowe
i lidlowe są od bezdusznej maszyny?
Jarek
--
Gdyby były knedle, to nie bierzcie od czubka, bo na tym się tylko traci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2014-10-13 16:37:26
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-13 09:32, bbjk pisze:
>
> Szczególnie teraz w barwach jesieni. Rozmawiałam wczoraj z
> przewodnikiem, który po czeskich Sudetach oprowadzał Koreańczyków i
> tłumaczył im zjawisko inwersji. Też miałaś morze chmur pod nogami?
Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam (nie pamiętałam o tym zjawisku), bo
może bym coś dostrzegła i mogłabym teraz powiedzieć, że bujałam w
obłokach. A tak po prostu szłam dołem, a patrzyłam w górę na skały.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2014-10-13 16:42:45
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-13 13:22, bbjk pisze:
> W dniu 2014-10-13 12:36, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>
>
>> Staropramen -- to mieli.
>
> To i tak lepiej, niż kofola.
Albo Krtečkova Malinovka, choć ta w przeciwieństwie do kofoli jest
dobra. Niemniej jednak podziwiam Czechów za przywiązanie do swojej
kofoli i że nie zdusił jej do szczętu amerykański odpowiednik. ;)
Nie ma to jednak jak Czarny Kozioł. I mówię to ja, która za piwem nie
przepadam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2014-10-13 16:43:54
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataW dniu 2014-10-13 14:26, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Basia napisała:
>
>> Może jednak ulepili go w Czechach i prozaiczna svickova mu podejdzie?
>> Kupiłam raz czeskie knedliki w Lidlu i miały datę ważności mniej więcej
>> do przyszłorocznej Wielkanocy. A te kupione w Czechach tydzień.
> Te tygodniowe być może lepił jakiś Czech tymi rencami
Czy tylko aby na pewno w renkawicach?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2014-10-13 17:25:13
Temat: Re: Festiwal Słoików ŚwiataPani Ewa napisała:
>>> Może jednak ulepili go w Czechach i prozaiczna svickova mu podejdzie?
>>> Kupiłam raz czeskie knedliki w Lidlu i miały datę ważności mniej więcej
>>> do przyszłorocznej Wielkanocy. A te kupione w Czechach tydzień.
>> Te tygodniowe być może lepił jakiś Czech tymi rencami
>
> Czy tylko aby na pewno w renkawicach?
Jeśli zdolny, to może nawet nożem i widelcem. Albo szczypcami do cukru.
Jarek
--
...zdolnym jest do platonicznego rozmiłowania się w pani aptekarzowej,
damie tępej umysłowo jak siekiera do rąbania cukru, gotowej dać się
ukrzyżować za przekonanie, zupełnie nawet bezzasadne, że jest wiotką,
powabną i niebezpieczną...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |