Fiducia supplicans.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117

111. Data: 2024-02-23 20:41:52

Temat: Re: Fiducia supplicans.
Od: Jacek <j...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.02.2024 o 18:05, Nemrod pisze:
> W dniu 23.02.2024 o 17:39, Jacek pisze:
>> (...) dlaczego im się nagle zmienił. To były pierwszy przypadek
>> wolicjonalnej zmiany cechy warunkowanej genetycznie. Nobel pewny :)
>
> Dla mnie temat się skończył w momencie stwierdzenia winy moralnej.
> A o Nobla musisz se sam powalczyć :P
>
Spierdalasz w popłochu :) I jak cię traktować poważnie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

112. Data: 2024-02-23 21:16:24

Temat: Re: Fiducia supplicans.
Od: Nemrod <n...@t...crusader.knights.org> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.02.2024 o 20:41, Jacek pisze:
> (...) <- pierdy ad personam

Nie chce mi się trenować na tobie technik
z łaciny podwórkowej, skoro papież zalecił
błogosławienie zamiast werbalnego dokopania
adwersarzom.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

113. Data: 2024-02-24 09:10:19

Temat: Re: Fiducia supplicans.
Od: Jacek <j...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.02.2024 o 21:16, Nemrod pisze:
> W dniu 23.02.2024 o 20:41, Jacek pisze:
>> (...) <- pierdy ad personam
>
> Nie chce mi się trenować na tobie technik
> z łaciny podwórkowej, skoro papież zalecił
> błogosławienie zamiast werbalnego dokopania
> adwersarzom.
>
Napisałeś: "Dla mnie temat się skończył w momencie stwierdzenia winy
moralnej. " Nie mam pojęcia o jaką winę moralną ci chodzi. Nie widzę też
gdzie ci dokopałem "ad personam". Widzę za to że pogubiłeś się w swojej
argumentacji i próbujesz pod lichym pretekstem wycofać się z dyskusji.
No, Nemrodzie, odwagi! Zdecyduj wreszcie czy homoseksualistą staje się
na mocy świadomego wyboru czy też na mocy uwarunkowanego genetycznie
popędu, bo jak do tej pory wypowiadałeś się raz tak a raz inaczej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

114. Data: 2024-02-24 13:30:43

Temat: Re: Fiducia supplicans.
Od: Nemrod <n...@t...crusader.knights.org> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 24.02.2024 o 09:10, Jacek pisze:
> (...) Nie mam pojęcia o jaką winę moralną ci chodzi. (...)

To zapoznaj się z archiwum postów tego wątku,
zwłaszcza tam gdzie pisałem o winie faggotów.
Popęd do płci przeciwnej mają wszyscy, natomiast
faggoci ponoszą winę moralną za nabyte zboczenie.
Jasne? Dlatego są źli i idą na potępienie do Piekła.

Czytać nie umiesz? Po co udajesz Greka i wałkujesz
w kółko o tym samym? Możesz już zjeżdżać, temat
uważam za zamkniety.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

115. Data: 2024-02-24 15:36:28

Temat: Re: Fiducia supplicans.
Od: Jacek <j...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 24.02.2024 o 13:30, Nemrod pisze:
> Popęd do płci przeciwnej mają wszyscy, natomiast
> faggoci ponoszą winę moralną za nabyte zboczenie.
> Jasne? Dlatego są źli i idą na potępienie do Piekła.
Popęd do płci przeciwnej mają wszyscy. Ale niektórzy mają popęd do płci
swojej. Gratulacje za powalającą logikę :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

116. Data: 2024-02-24 23:21:46

Temat: Re: Fiducia supplicans.
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 24.02.2024 o 13:30, Nemrod pisze:
> W dniu 24.02.2024 o 09:10, Jacek pisze:
>> (...) Nie mam pojęcia o jaką winę moralną ci chodzi. (...)
>
> To zapoznaj się z archiwum postów tego wątku,
> zwłaszcza tam gdzie pisałem o winie faggotów.
> Popęd do płci przeciwnej mają wszyscy,

Poszedłbyś do łóżka z facetem? Nie?
Bo nie chcesz - bo to twój wybór, czy może dlatego, bo faceci cię nie
pociągają?

To skąd ten idiotyczny pomysł, że ktoś inny - ktoś, kogo też nie
pociągają faceci, bez problemu idzie do łóżka z innym facetem, bo ma
taki kaprys?

A może jednak faceci cię pociągają, ale świadomie wybrałeś, że z nimi
nie będziesz się seksił? I stąd te twoje głupie pomysły, że popęd do
konkretnej płci to kwestia wyboru?
Heteroseksualny facet nie ma żadnych wątpliwości, że pociągają go
kobiety i nie dlatego, że tak sobie postanowił, czy świadomie wybrał.
(I tak samo homoseksualista/tka nie ma wątpliwości, ze pociągają go
faceci/kobiety.)

Dziwne, że ty masz takie wątpliwości - skoro twierdzisz, że jesteś hetro.
Podejrzewam, że po prostu pociągają cię faceci (może nie w 100%, ale
jednak w jakimś stopniu), ale ty zaniepokojony tym faktem (i pod wpływem
religijnego prania mózgu przez innych fanatyków religijnych i ze strachu
przed prześladowaniem) wybrałeś, że nie będziesz chodził z nimi do łóżka
i teraz wymagasz tego samego od innych, twierdząc, że to kwestia wyboru.
I uciekłeś w religię, żeby sobie jakoś zracjonalizować ten "świadomy wybór".

Owszem, to kto z kim idzie do łóżka, to jest kwestia wyboru. Popęd do
tej, czy innej płci (i w jakim stopniu) - już nie.
W rzeczywistości, ten niby wybór, to tylko i wyłącznie problem twojej
religii od której nie potrafisz się uwolnić.

Żeby 100% heteroseksualny facet poszedł do łóżka z innym facetem, to
muszą się zadziać jakieś super szczególne okoliczności (np. m.in.
subkultura więzienna - nie będę rozwijał tego wątku, bo to za dużo na
twoją głowę, albo gwałt itp.), ale w normalnych okolicznościach z
własnej woli tego by nie zrobił.
Z bardzo prostego powodu: bo faceci go nie kręcą.
I to samo jest z homo: bo kobiety ich nie kręcą.

A nie dlatego, bo sobie tak postanowili.

Po drodze masz odcienie "szarości", ludzie biseksualni, których "kręcą"
i kobiety i faceci - i to w różnym stopniu, niekoniecznie po 50%.

To jest bardziej skomplikowane niż myślisz, bo ludzie są różni. Każdy
człowiek jest inny - wbrew temu, co twierdzą twoi fanatyczni religijni
guru próbujący wszystkich sformatować pod swoje chore fantazje i
wyobrażenia.

Najlepszym dowodem na to, że ludzie są różni jest fakt, że tacy fanatycy
religijni jak ty również istnieją.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

117. Data: 2024-02-27 15:26:22

Temat: Re: Fiducia supplicans.
Od: Jacek <j...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 24.02.2024 o 15:36, Jacek pisze:
> W dniu 24.02.2024 o 13:30, Nemrod pisze:
>> Popęd do płci przeciwnej mają wszyscy, natomiast
>> faggoci ponoszą winę moralną za nabyte zboczenie.
>> Jasne? Dlatego są źli i idą na potępienie do Piekła.
> Popęd do płci przeciwnej mają wszyscy. Ale niektórzy mają popęd do płci
> swojej. Gratulacje za powalającą logikę :)

Nemrodzie, widzę że wijesz się jak piskorz aby tylko nie przyznać że
homoseksualiści rodzą się ze swoim popędem i nic z tym fantem począć nie
mogą, bo gdybyś to przyznał to twój bóg wyszedł by na szaleńca który z
jednej strony powoduje że rodzą się ludzie homo a z drugiej strony
nakazuje ich tępić oraz sam będzie ich karał po śmierci.
Ale przyjrzyjmy się jakie opcje zostają jeśli założyć że homoseksualiści
rodzą się z popędem hetero. Otóż, mogą go zignorować i zaciskając zęby
oraz drżąc z obrzydzenia zalecać się do swojej płci. Pytanie po jaką
cholerę? :) Więc tą opcję skreślamy jako niedorzeczną i zakładamy że
człowiek pierwotnie hetero staje się w jakimś momencie życia homo. Może
to się stać dwojako. Albo w sposób niezależny od woli takiego człowieka,
więc nie sposób go za to winić, podobnie jak nie sposób winić kogoś kto
jest taki z urodzenia. Może się też tak stać z powodu świadomie podjętej
decyzji o zmianie popędu hetero na popęd homo. Co jest niemożliwe,
ponieważ popęd (jak sama nazwa wskazuje) jest uwarunkowany genetycznie i
aktem woli się go zmienić nie da, tak jak nie da się aktem woli zmienić
koloru oczu czy skłonności do alergii.
Więc skoro inne opcje wykluczamy, pozostaje nam tylko opcja pierwsza -
bóg Jahwe czyni tak że rodzą się homoseksualiści ale w piśmie nakazuje
ich tępić. Fajny bóg, nie? :) A teraz wykaż błąd w moim rozumowaniu,
jeśli potrafisz.

Osobna sprawą jest twój emocjonalny stosunek do homoseksualistów.
Nazywasz ich faggotami (?) pedałami, homosiami. Te pejoratywy służą ci
do tego aby poniżyć ludzi którzy się różnią od ciebie. A tym samym,
siebie wywyższyć. A fe... Bierz ze mnie, ateisty, przykład jak należy
traktować ludzi innych od siebie. Nikt mi nie nakazuje (tak jak tobie
twój bóg) abym miłował bliźniego swego. A jednak stać mnie na spokojną
rozmowę, co najwyżej zabarwioną lekką kpiną, z człowiekiem o tak
obrzydliwym umyśle jak twój.