W poczatkowej fazie tez uzywam filtrow do kawy. Kupilem cos takiego firmy
Melitta. Jest to specjalny filtr na kubek. Jego plusem jest, ze jest
przezroczysty, wiec widze ile jeszcze nalewki w nim jest. Do filtra wkladam
tez nieco waty bezzapachowej. Faktem jest, ze filtry czesto trzeba wymieniac
i cos tam procentow przepada ale jak ja robie samej dereniowki 7-8 litrow,
to kto by sie tam takimi drobiazgami przejmowal. Zreszta jak porzadny
katolik powinienes brac przyklad ze swoich wspowyznawcow z Hiszpanii. Ci
robia Sherry w ten sposob, ze czesc alkoholu ulatnia sie a oni mowia, ze to
dla aniolow. (to o jakim aniele pisal Pilch?) Niestety juz tych filtrow nie
ma. Sa podobne ale z ciemnego tworzywa. Kupilem to w sklepie dla pracownikow
Melitty za centy. Zwykle jednak czekam az osad osiadzie i potem zlewam.
Ostatnio uzywam w tym celu 3 litrowej butelki po Metaxie. Jest ona w
metalowym stojaku i ma wbudowany kranik kilka centymetrow powyzej dna. Np.
osad w nalewce zurawinowej juz calkowicie osiadl. Otwieram kranik i ciecz
zlewa sie bez osadu. Zamierzam zakupic sobie kolejna taka butelke ale
jeszcze pierwszej nie skonczylem - jeszcze dwie karafki mi zostaly. A tak to
wyglada:
https://ssl.kundenserver.de/s40938291.einsundeinssho
p.de/sess/utn153ec4e05a4
6729/shopdata/index.shopscript?main_url=https%3A%2F%
2Fssl.kundenserver.de%2F
s40938291.einsundeinsshop.de%2Fsess%2Futn153ec4e05a4
6729%2Fshopdata%2F0010_S
pirituosen%2F0020_Cognac%2F0290_Metaxa%2Fproduct_ove
rview.shopscript

Irek kochany