Data: 2021-12-01 15:37:42
Temat: Re: Funeralia
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 01.12.2021 o 14:42, XL pisze:
>
> A kto pisze o ,,przesiewowych"? - kolejny raz konfabulujesz i przeinaczasz,
> co wielokrotnie Ci już wytknęłam przy różnych okazjach. Testuje się PRZY
> KAŻDEJ OKAZJI pod byle pretekstem: dzieci i nauczycieli w szkołach,
> personel szpitalny, WSZYSTKICH przyjmowanych do szpitali, pracowników
> gastronomii i hoteli itd. itd. A i pod punktami darmowego testowania istne
> tłumy od godz. 5:00 codziennie - są to ludzie pracujący za granicą i w
> kraju oraz wyjeżdżający okazjonalnie.
LOL
To, co właśnie powyżej opisałaś, to są testy przesiewowe. Jedyne co się
zgadza, to przed przyjęciem do szpitala testuje się przesiewowo.
Niezależnie od pory roku. Nie słyszałam, żeby ktoś np. przetestował
grupę przylatujących do nas na święta rodaków z UK w zeszłym roku. Co
zaowocowało znacznym przyrostem zachorowań na początku roku. I pewnie
będziemy mieli powtórkę znowu na przełomie roku.
>
>> poza małymi
>> wyjątkami przy przyjęciach do szpitala,
> Nieprawda. Jak wyżej - przy przyjęciach do szpitala testuje się
> wszystkich(sic!) bez wyjątku
No toć napisałam, że się testuje przed przyjęciem do szpitali, masz
powyżej. To ten wyjątek testowania przesiewowego u nas.
> , szczepieni czy nie, co wywołuje szok, a
> czego LATEM nie było - i niedawno podawałam tu przykład człowieka w pelni
> (he he, to już chyba nieaktualne u takich) zaszczepionego, zbulwersowanego,
> że go testują przyjmując. Ty aktywnie się w owym wątku udzielałaś,
> czepiając się w nim akurat najmniej istotnej rzeczy, czyli przejezyczenia
> co do nazwy testu, zamiast dzielnie zaprzeczyc testowaniu.
Durna jesteś? Dlaczego miałabym przeczyć czemuś, co jest faktem.
A tak na marginesie - znajdź w słowniku, na czym polega przejęzyczenie,
he he.
To zwykłe bajdurzenie było, nie żadne przejęzyczenie.
> Tak to sobie przedstawiaj jak najdłużej. Siedzisz w domu i nic nie wiesz,
> co się dzieje. Ja żyję normalnie, a nawet jeszcze intensywniej niż przed
> ,,pandemią", to i mam kontakt z wieloma ludźmi (też z branży medycznej).
> Czyli - chodzę wszędzie bez kagańca, spotykamy się z przyjaciółmi w domu i
> knajpach, jeździmy na wycieczki krajoznawcze, chodzimy do kina i teatru
> oraz do filharmonii tydzień w tydzień. Teraz bilety na sobotni spektakl pod
> znakiem zapytania - zobaczymy, jak nas potraktują, bo jak dotąd nie mamy
> info, aby nas miano nie wpuścić. Niby jak mają ustalić, kto z widzów ma być
> ,,wliczany" do limitu, a kto nie? Farsa po prostu normalnie ?
Przekonuj nas tu wszystkich, jak normalnie żyjesz.
>>
>>> Wy, lewacy, macie w sobie właśnie to coś, co was wyróżnia - poziom głupoty
>>> rosnący wraz z poziomem identyfikowania się z legendarną już grupą
>>> ,,wykształconych z dużych miast".
>>> ?
>>> PS. Nie piszę tu ,,młodych", bo akurat już do tej grupy nie należysz.
>>
>> A ktoś o pisanie tego prosił?
> Nie prosił
No to i nie podziękuje.
> - po prostu uznałam za stosowne wytłumaczyć się ze zubożenia
> znanej ? i jakże poetycznej i poetyckiej frazy ,,młodzi wykształceni z
> dużych miast", umieszczanej niegdyś z dumą na szczycie sondażowych słupków
> PO.
> Cóś-jakoś w czasie obecnych awantur granicznych te słupki się skurczyły.
Każdy ma swoją epidemię strachu.
> Chyba sporo tych ,,młodych wykształconych z dużych miast" jednak cichcem
> przeczołgało się w słupki PiS ?
Marzenia ściętej głowy.
--
Ewa
|