Data: 2002-10-04 07:29:32
Temat: Re: GRANICE STRUSI
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie miałeś udawać dziecko, tylko nim być :--))
Tja...
Gdzie zauważyłeś ignorancję?
Może coś Ci szwankuje kodowanie.
Jeśli już widzisz dezercje, to pewnie dlatego, że wolisz półgłówa na
stanowisku.
Lubisz jak ktoś mówi Ci co i jak masz robić i jak się zachowywać.
Tatusia w domu nie było? Czy było go 'za dużo'?
I powiedz czemu miałaby istnieć taka struktura, jaka istnieje?
Czy widzisz jakieś pozytywne tego efekty i jakie?
Reżimem nazwałem przymus i nietolerancję, przymus przez klatkowanie i
stereotypowanie, a nietolerancję, przez traktowanie wszystkich systemem
przepisów i stadnych zasad.
Świetnie rozgryzła to Mania (jestem głodny podziwu).
Taki układ musi zawsze rodzić opór. Wiem oczywiście, że jest to
'konsekwencja' minionych epok. Ale śmiem łaskawie twierdzić, że również
głupota.
Manipulacja stadem, albo dezercja?
Bierny opór? Czy opór, a może podziemie :--)?
Nie byłoby potrzeby dezerterować, gdyby nie chęć wdrapywania się. Wdrapałeś
się. To pozostają Ci dwie drogi, trwanie w głupocie lub nie. Proste jak
barszcz. A pomysł na zarządzanie z góry. Śmieszysz mnie. Każda
hierarchizacja, wymusza z marszu zazdrość w stadzie. A jeszcze jak się
dorwie do tego suczka, ojojoj :--)
Należałoby się przyjrzeć bliżej Kubie, dziwnie mi tu śmierdzi. (jakby ktoś
miał jakieś materiały, to pokornie proszę). Czym śmierdzi? Manipulacją
białych kołnierzyków.
Nie mam zdania, dopuki nie sprawdzę.
Konstrukcja pozwala dojrzeć to co jest niezaprzeczalnie niezmienialne, aż do
najbliższego potopu. Jest nią wielkie stado i walka wewnątrz niego. To jest
stereotypowa walka narodów, walka pomiędzy gatunkami, religiami, systemami.
Schemat jest zawsze ten sam. Wynikający z niewiedzy o skuteczności tych
działań i powodach ich istnienia. Do tego stopnia, że się go sankcjonuje.
Wiesz to przecież.
Ale też istnieje coś co ma pewne cechy umożliwiające zmiany. Jest nią
wiedza. Ale ta prawdziwa, a nie ubrana w garniturki cywilizowanego świata.
Szczerze powiedziawszy dopiero niedawno ten pomysł wpadł mi do łba. Między
innymi dzięki... znów Mani (podziw do kwadratu). Mianowicie Muza ta
rozpracowywała sobie fraktale. Mi się zaroiło (a znam fraktale chyba nieźle)
że system działa niejako tak jak sobie opisywała, a brakuje do ruszenia tej
wielkiej kupy gnoju, elementu znanego fizyce jako falowość i rezonans.
Jeszcze mi się nie poukładało. Wspominam , bo komuś to się może udać.
Pytanie o świat wyłącznie MTł2 jest idiotyczne. :--))
Nie wiąż tego co piszę z postulatem JeTa. U mnie to odmienna "dysfunkcja".
On stawia postulat dla nauki, i nie wieżę, że spodziewałby się "wyników" w
innych przypadkach. No być może pojedynczych.
Właśnie to jest ciekawe, jak zareagują kobiety - niezależnie od ciała -
jeśli faceci okażą się lepsi w praktycznym myśleniu?
Ale chyba już wiem.
:--))
Wydrapią nam oczy i oberwą.... :---)))
ett
Ps Niedawno mknęła wiadomość. Ratujcie ginące języki! Ponoć połowa ma nie
istnieć w najbliższym czasie.
Ok. uczymy się boskiego angielskiego?
Pss. Przegrali francuzi, odwieczny konflikt :--))
Jaki geniusz wpadł na to by wysyłać do Ameryki, tłumy więźniów?
Do kolebki nowej ludzkości.
To akurat nie wiem.
I dlaczego niema geniusza, który te tłumy wyrosłe na złości i wygnańczym
losie nie oceniłby.
Dlaczego nikt nie chroni wielo tysięcletniej wiedzy ludzkości, przed
oszustwem?
To akurat wiem:--)
Psss Patologia pierwsza: Porównywanie do stada z przed lat. Więcej marli,
krócej żyli, itd.
To porównanie niema relacji z niczym innym. Jest 'suche'. Czyli błędne. Ale
'suchość' jest niewidoczna. Sprytna.
Pssss. Tylko kretyn lub "kołnierzyk" 'wiedzący' jak to działa, przyklaskuje
wojnie w Iraku.
Co Tobie w Twoim systemie (matrixie) pozwala akceptować te fakty?
Psssss. Nie liczę na Twórczą dyskusję. Jak zwykle.
Już raczej spodziewam się... co dalej - szczurki i hycle i podchwytki
Soulowy: skorzystaj kiedyś z rad Alla, - czterokrotnie dłuższy czas myślenia
niż pisania_reakcji.
Widzę ciemność!
Stary dobry numer.
|