Data: 2002-12-13 11:19:10
Temat: Re: Galaretki - plusy i minusy
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chaciur" <gchat@na_wirtualnej_polsce.pl> napisał w wiadomości
news:32641-1039771170@213.17.142.197...
> wiele białek roślinnych ma nie gorszy rozkład
> egzogennych niż ten w białkach zwierzęcych,
> te o mniej równomiernym rozkładzie uzupełniają
> się wzajemnie.
Uzupełniają się wzajemnie, jeżeli wiesz co ze sobą łączyć i w jakich
proporcjach. Mnie ta wiedza nie jest potrzebna.
>
> > Optymalni zjadają dziennie
> > po kilka gram białka roślinnego,
>
> Myślę że są 'optymalni', którzy zjadają np. kilkanaście,
> czy się mylę?
W warzywach białka jest w granicach 1-2%, a w owocach jeszcze mniej. W
zalecanych więc 300 gramach spożycia dziennego będzie tego białka najwyżej 5
gram.
Jeżeli ktoś zjada kilkanaście gram, to powinien podnieść sobie limit białka
i uważać na oznaki przebiałczenia.
> > więc nie ma potrzeby zawracania sobie
> > głowy, czy z tych trzech, pięciu gram organizm wykorzysta 30, czy 60
> > procent.
>
> procenty źle oszacowałeś
> strawność białka w %:
> pszenica 91-95
To jest jadalne? Nawet nie mam w tabelach ;)
Jadalne są wyroby z pszenicy: mąka, kasze. Ile one mają białka i jak
przyswajalnego?
> kukurydza 90
> soja 90
Produkty typowe dla żywienia zwierząt. Soja jest szczególnie paskudna ze
względu na zawartość fitoestrogenów, czynnika powodującego zlepianie się
krwinek, kwasów wiążących mikroelementy w przewodzie pokarmowym,
uniemożliwiających wchłanianie ich.
> strączkowe 93-85
Też raczej tego nie jadamy. Po co jadać gorsze białka jak są lepsze?
Wartość białka nie polega tylko na zawartości aminokwasów egzogennych, ale
na tysiącach substancji mu towarzyszących, albo nie.
Pozdrawiam
Leszek
|