Data: 2020-11-06 15:13:43
Temat: Re: Garnek
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>>> Oczywiście samo sformułowanie w opisie brzmi dziwacznie, to przyznaję,
>>> bo wnikliwsi mogą pomyśleć, że składniki nie sumują się do 100% stali.
>>> ;) Lepiej by zrobili, podając procentowo także żelazo i węgiel.
>> Napisali, że jest 72% stali w stali. Wnikliwsi mogą pomyśleć, że słabo,
>> bo cukru w cukrze jest więcej.
>
> I tak oto zły marketing może zepsuć prawdopodobnie całkiem niezły produkt.
Zważywszy, że zwykle w takich fabrykach na jedną osobę sięznającą
przypada kilka z marketingu, ci ostatni mogliby się przyłożyć i
rozeznać w tym, co im przyszło sprzedawać.
Tutaj marnie wyglądają stalowe ucha. Muszą parzyć. Czekam na brytfannę,
która będzie miała uchwyty z tego materiału, co to nim promy kosmiczne
wykładali. Nagrzany w piecu do czerwoności można wziąć w rękę i nie
odczuć gorąca. Taki gar zaspokoiłby każdy snobizm nabywcy, cenę też
miałby akceptowalną przez każdego, kto ceni sobie prestiż.
Ponieważ chyba długo przyjdzie czekać, kupiłem niedawno w Lidlu dwa
garnki. Ładne, bielutkie, Ernesto mają na imię. Grube aluminium
powlekane matową ceramiką. Szklane pokrywki. Uchwyty wyglądają na
drewniane, ale to coś teflonopodobnego. Piszą, że można wstawić do
piekarnika. Jak komuś nie zależy na wysokiej cenie (tanie są), to
polecam.
--
Jarek
|