Data: 2006-01-20 08:12:41
Temat: Re: Gdzie się wykastrować?
Od: "Sabazios" <n...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wujek Józek" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dqp2v8$gp8$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Kira Falernowa" <k...@w...mi.stad> napisał w wiadomości
> news:slrndt02ba.q4v.kira@falcon.3net-tech.eu.org...
>
>> Dlaczego dobrze?
>> Pytam absolutnie powaznie.
>>
>
> Ponieważ uleganie "żądzom" powoduje odwrócenie uwagi od, dajmy na to,
> działalności intelektualnej. Zbyt częste wzmacnianie jakichś wzorców
> emocjonalnych i behawioralnych powoduje nasilenie ich automatycznego
> torowania, również na poziomie myśli. Czyli coraz więcej myśli obraca się
> wokół tego, co niekoniecznie w danej chwili pożądane, utrudnia np.
> skupienie się na pracy. Popada się w stan podobny do lekkiego
> uzależnienia.
> "Umartwianie się" w dłuższym okresie wzmacnia zdolność do kontroli
> zachowania (i rzeczywiście, poprawia funkcje kory przedczołowej, co
> stwierdzono w różnych badaniach, np. z użyciem potencjałów wywołanych).
a nie pomyslales, ze umartwianie sie moze powodowac wlasnie to, co
przypisales do folgowania zadzom? Umysl, zamiast szybowac swobodnie, musi
byc skupiony na panowaniu nad cialem, ktorym "targaja zadze" :-))
Przykladowo - ja, chcac sie umartwiac seksualnie, musialbym podjac ku temu
olbrzymi wysilek. I im dluzej bym sie umartwial, tym czesciej moje mysli
krazylyby wokol spraw seksu, zamiast wokol, przykladowo - spraw zawodowych.
Rozumiem jeszcze odmawianie sobie czegos, co przyjmuje sie w nadmiarze (jak
ograniczanie obzarstwa) albo cos, co ewidentnie szkodzi (np. panowanie nad
soba, gdy sie pije alkohol), ale regularne odmawianie sobie czegos, czego
sie potrzebuje dla zasady - IMO to glupota, nie zaden awans na "lepszego
czlowieka" (w znaczeniu - lepiej rozwinietego zmyslowo i mentalnie) ;-))
pozdro
Sabazios
--
Dumbe Hundas ne mahon specan. Dumbe Hundas ne mahon berca
|