Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:48cd7285$3@news.home.net.pl...
> To obijanie d*** papierem, mówiliśmy raczej o przenikalności informacji.
> Co z tego, że udowodnisz rodzicowi, że był słyszał, widział i podpisał,
> skoro on cały rok przekonany, że nie? Te papierki to idiotyzm, potrzebne w
> ułamku procenta przypadków a dochodzi do paranoi, że wych. na zebraniu
> pośpiesznie odczytuje 5-8 PSO (wersja hard), puszcza je w obieg (wersja
> soft) plus lista obecności z podtytułem Zostałem zapoznany, blabla.
> Działanie pozorne. Zaproponowałabym ułożenie je w bibliotece razem ze
> statutem, ale zgodne zeznania bibliotekarek potwierdzają, że się tym pies
> z kulawą nie interesuje.

Byc moze dlatego, ze biblioteka szkolna jest czynna w godzinach
niespecjalnie dostepnych na ten przyklad dla mnie, wiec rownolegle marzyloby
mi sie miec dostep do tego typu info i innych tego typu w internecie. Wersje
hard i soft poznalam osobiscie i nic z tego nie wynioslam, to fakt - nie
lubię, jak ktos mi czyta (jestem wzrokowcem), a trudno samemu czytac
cokolwiek jak zebranie w najlepsze trwa i trzeba sluchac. Zaden ze mnie
Napoleon, niestety ;-)

Nie chcę tez przez to powiedziec, ze z biblioteka to zly pomysl - w szkole
corki podobno wszystko mozna znalezc w bibliotece, Dlatego podobno, bo nie
bylo mi dane zweryfikowac wlasnie ze wzgledu na to, ze zamykają interes zbyt
wczesnie jak na moje mozliwosci ;-)

---
Pozdrawiam,
Kasia