Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-03-07 12:39:38

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 7 Mar 2005 13:29:57 +0100, "Harun al Rashid"
<a...@o...pl> pisze:

[ CIACH WIELKI ...]

>Taki fajny medialnie trop...

Nie rozumiem, skąd tyle agresji...


pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-03-07 12:42:12

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Garapich w artykule news:8rio21tc86p5b0pcuc80dfig4db6g514dc@4ax.com
pisze...
>
> Nie rozumiem, skąd tyle agresji...
>
Widziałam konsekwencje tak załatwianej sprawy.
Poprawka - widzę, bo sprawa dla mediów dawno
zakończona a konsekwencje trwają nadal.

Rozumiem odwołanie się do gazet, gdy instytucje
powołane do tego nic nie zrobią.
Nie rozumiem namawiania do wytaczania ciężkich dział,
czyli prasy, zanim jeszcze uruchomisz właściwe instytucje.

--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-03-07 13:44:20

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 7 Mar 2005 13:42:12 +0100, "Harun al Rashid"
<a...@o...pl> pisze:

>Rozumiem odwołanie się do gazet, gdy instytucje
>powołane do tego nic nie zrobią.
>Nie rozumiem namawiania do wytaczania ciężkich dział,
>czyli prasy, zanim jeszcze uruchomisz właściwe instytucje.

No a moje doświadczenia są dokładnie odwrotne - póki
sprawą nie zainteresowały się media, wszelkie
instytucje powołane do zajęcia się sprawą olewały
ją z góry na dól.
Dodam, że sprawa dotyczyła bezpośrednio mnie i mojej
rodziny. Po 1 artyule w Super Espresie, zainteresowali
się urzędnicy, a po atykułach w Wyborczej i Rzepie
(a potem telewizje i radia) sprawa stała się pilna dla
policji, prokuratury i takich tam...
Gdyby nie pierwsza publikacja w SE, nikt palcem by nie
kiwnął.

pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-03-07 14:02:35

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

idiom pisze...
>
> Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka
krakow
> kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
> news:pcmo211alqbf047l24o6gje0uacjutj9ca@4ax.com...
> > No a moje doświadczenia są dokładnie odwrotne - póki
> > sprawą nie zainteresowały się media, wszelkie
> > instytucje powołane do zajęcia się sprawą olewały
> > ją z góry na dól.
>
>
> Jako że kiedyś dziennikarzyłam i załatwiałam tzw "interwencje"
> nie mam innego wyjścia ;) , jak tylko zgodzić się z Andrzejem.
>
> Świadomość, że sprawą zainteresowały się media sprawia,
> że kwestie pierwotnie nie do ruszenia, okazują się być łatwe
> do załatwienia...

I w takim wypadku interwencja prasy jest jak najbardziej
właściwa. Kiedy instytucja 'oleje', bądź twierdzi, że się nie da.

Tu na razie nikt nie olewa i nie twierdzi. Jaki widzisz powód do
włączania prasy w całą sprawę? Dlaczego uważasz, że:
1. zawiadomić prasę;
2. powiadomić MOPS strasząc go prasą.

--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-03-07 14:05:35

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
news:pcmo211alqbf047l24o6gje0uacjutj9ca@4ax.com...
> No a moje doświadczenia są dokładnie odwrotne - póki
> sprawą nie zainteresowały się media, wszelkie
> instytucje powołane do zajęcia się sprawą olewały
> ją z góry na dól.


Jako że kiedyś dziennikarzyłam i załatwiałam tzw "interwencje" nie mam
innego wyjścia ;) , jak tylko zgodzić się z Andrzejem.

Świadomość, że sprawą zainteresowały się media sprawia, że kwestie
pierwotnie nie do ruszenia, okazują się być łatwe do załatwienia...


pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-03-07 14:23:58

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Garapich pisze...
>
> No a moje doświadczenia są dokładnie odwrotne - póki
> sprawą nie zainteresowały się media, wszelkie
> instytucje powołane do zajęcia się sprawą olewały
> ją z góry na dól.
> Dodam, że sprawa dotyczyła bezpośrednio mnie i mojej
> rodziny. Po 1 artyule w Super Espresie, zainteresowali
> się urzędnicy, a po atykułach w Wyborczej i Rzepie
> (a potem telewizje i radia) sprawa stała się pilna dla
> policji, prokuratury i takich tam...
> Gdyby nie pierwsza publikacja w SE, nikt palcem by nie
> kiwnął.
>
Jest jedna kolosalna różnica. Dwie. :)

Urzędy NAJPIERW olały, prasę zawiadomiłeś i to skutecznie,
dopiero potem. A teraz namawiasz do odwrócenia kolejności.
Dlaczego zakładasz z góry, że MOPS i szkoła nie zajmą się tym,
co jest dla nich rutynową zupełnie sprawą?

Druga różnica jest nawet ważniejsza. Ty i Twoja rodzina znaleźliście
się w mediach na własną prośbę. Te dzieciaki i ich ojciec o to nie
proszą. Potrafisz ocenić jaki wpływ będzie to miało np. na relacje
szkolne ośmiolatka?

Obawiam się przesadnej reakcji MOPSu czującego oddech prasy
na karku. Być może tej rodzinie wystarczy nadzór, może potrzeba
czegoś więcej, nie wiem. Trzeba czasu, by sprawę ocenić. Naciśniesz
za mocno i spłoszony urzędnik podejmie szybkie decyzje, byle wykazać,
że coś robi. Szybkie nie znaczy właściwe.

--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-03-08 09:38:13

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Garapich pisze... A Harun - długo, uprzedzam - tłumaczy.
>
> Bo czekanie aż MOPS nie zareaguje jest po prostu stratą czasu.
> Lepiej od razu założyć pesymistyczny scenariusz, niż czekać,
> żeby MOPS i inne dedykowane ku temu instytucje nic nie zrobiły
> albo pozorowały działania.
>
Człowiek czekał przez kilka miesięcy zastanawiając się, czy
interweniować. Nic nie wskazuje, by sytuacja wymagała
natychmiastowego działania. Nie było mowy o znęcaniu się,
molestowaniu, czy innych działaniach wymagających jak
najszybszego wkroczenia.
Właściwie z jakiego powodu nie poczekasz tych 2 tygodni,
żeby zobaczyć jak zareagują instytucje? Straty czasu?
Fajnie, zaoszczędzisz zatem dwa tygodnie. To proponowany
przez Ciebie zysk. Pora na koszty.

Niezależnie, czy trafisz na urzędnika kompetentnego i chętnego
do działania, czy na olewającego lenia, prasa zrobi tej rodzinie
totalny kipisz z życia. Sam wiesz to najlepiej:
> Jak myślisz, jak się czuł mój ówczas 10 letni syn, kiedy gazety
> napisały, że się co noc moczy (co było szczerą prawdą).
>
Myślę, że czuł się parszywie. I tak będą się czuły te dzieci, kiedy
napuścisz na nie prasę. Pisanie o nieważnych, ale chwytliwych
szczegółach sprawy - tak działają media, można spokojnie założyć,
że powyciągają najbardziej wstydliwe elementy ich sytuacji.
Ale zaoszczędzisz 2 tygodnie... Warto?

> >Obawiam się przesadnej reakcji MOPSu czującego oddech prasy
> >na karku.
>
> Ja się nie obawiam dobrze działającej instytucji. Boję się, że bez
> oodechu oleje sprawę. Jeśli działa poprawnie - prasa nie zrobi nic
> złego. Jak źle - tylko pomoże.
>
Pomoże?
Wśród urzędników znacznie częściej niż totalnych olewaczy
napotkasz zwykłych ludzi, bojących sie o swoją posadę,
mających małe grzeszki na sumieniu, za to w procesie doboru
naturalnego wyćwiczonych doskonale w jednym - chronieniu
własnej skóry. Kiedy prasa grzmotnie sążnisty artykuł i
dziennikarz zacznie codziennie wydzwaniać z pytaniem "co
MOPS robi", a zacznie, bo rozpoczęty temat trzeba szybko
skończyć i podsumować, najlepiej w kolejnym numerze, to
biurokrata - dobry, zły, zwyczajny - rozpocznie od starannego
obicia d*** grubą pancerną blachą.

W najgorszym scenariuszu, zamiast spokojnie przyjrzeć się
potrzebom rodziny, pośle do sądu wniosek o czasowe umieszczenie
dzieci w pogotowiu opiekuńczym - takie postępowanie przypadnie
prasie do gustu, prawda? Szybka i zdecydowana reakcja urzędu
będzie ładnie wyglądać w kolejnym artykule.
To na początek.

Szum ucichnie, ale po miesiącu do głosu dojdzie racjonalizacja.
'No przecież musiałem mieć jakiś powód, skoro wystąpiłem
o czasowe odebranie dzieci' pomyśli urzędas. I zacznie szukać
tego powodu. Na siłę. Jak będzie dostatecznie zdeterminowany,
rozbije rodzinę raz na zawsze.

Ty widziałeś, jak urzędy nic nie robią.
Ja widziałam, jak spanikowany artykułami MOPSowy biurokrata
podejmuje "szybkie i zdecydowane" choć bezsensowne działania.
I jak racjonalizuje.
Dlatego mówię - poczekaj z prasą. Jeżeli nic się nie będzie działo
przez tydzień czy dwa, zdążysz ją uruchomić.

> Tej rodzinie trzeba właśnie szybko pomóc, a nie wymyślać
> strategię pomocy dla rodziny na najbliższe 15 lat...
>
A jeżeli właśnie tego potrzebują? Pomocy nie przez medialne
5 minut a przez 15 lat?

--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-03-08 11:26:56

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 8 Mar 2005 10:38:13 +0100, "Harun al Rashid"
<a...@o...pl> pisze:

>Człowiek czekał przez kilka miesięcy zastanawiając się, czy
>interweniować.

To prawda.

>Nic nie wskazuje, by sytuacja wymagała
>natychmiastowego działania. Nie było mowy o znęcaniu się,
>molestowaniu, czy innych działaniach wymagających jak
>najszybszego wkroczenia.

IMHO - dokładnie odwrotnie - trzeba działać jak najszybciej,
każdy dzień zwłoki to przkrość dla tych dzieci. Tak uważam.

>Właściwie z jakiego powodu nie poczekasz tych 2 tygodni,
>żeby zobaczyć jak zareagują instytucje? Straty czasu?
>Fajnie, zaoszczędzisz zatem dwa tygodnie.

To całkiem sporo...

> Pora na koszty.
>
>Niezależnie, czy trafisz na urzędnika kompetentnego i chętnego
>do działania, czy na olewającego lenia, prasa zrobi tej rodzinie
>totalny kipisz z życia. Sam wiesz to najlepiej:
>> Jak myślisz, jak się czuł mój ówczas 10 letni syn, kiedy gazety
>> napisały, że się co noc moczy (co było szczerą prawdą).

To nie tak - w mediach też pracują kompetentni i wrażliwi
ludzie. To nie jest tak, że od razu lecą i wywlekają na
wierzch intymne detale. Oni też umieją działać z wyczuciem,
pewnie sami zaproponują odczekanie, żeby się przekonać czy
i jak zareagują odpowiednie instytucje. Nie sądzę, żeby się
brali za opisywanie tej sprawy "z marszu".
Chodzi o to, żeby moc powiedzieć MOPS-owi, że prasa o tym wie
(co nie jest jednoznaczne z tym, że jutro będzie na 1-szej
materiał o OPSie).

>Myślę, że czuł się parszywie. I tak będą się czuły te dzieci, kiedy
>napuścisz na nie prasę. Pisanie o nieważnych, ale chwytliwych
>szczegółach sprawy - tak działają media, można spokojnie założyć,
>że powyciągają najbardziej wstydliwe elementy ich sytuacji.
>Ale zaoszczędzisz 2 tygodnie... Warto?

OK. Ty masz zaufannie do MOPSU, a z rezerwą podchodzisz od mediów.
Ja odwrotnie - i tu jest punkt rozbieżności.


>Pomoże?
>Wśród urzędników znacznie częściej niż totalnych olewaczy
>napotkasz zwykłych ludzi, bojących sie o swoją posadę,
>mających małe grzeszki na sumieniu, za to w procesie doboru
>naturalnego wyćwiczonych doskonale w jednym - chronieniu
>własnej skóry.

Pełna zgoda. W dodatku urzędni są wyszkoleni w produkowaiu
pozorów efektów swojej pracy, zamiast samej pracy (i stąd
się pojawił w moim wcześniejszym poście Caritas)

>Kiedy prasa grzmotnie sążnisty artykuł i
>dziennikarz zacznie codziennie wydzwaniać z pytaniem "co
>MOPS robi", a zacznie, bo rozpoczęty temat trzeba szybko
>skończyć i podsumować, najlepiej w kolejnym numerze, to
>biurokrata - dobry, zły, zwyczajny - rozpocznie od starannego
>obicia d*** grubą pancerną blachą.

Nie zrozumieliśmy się - chodzi o to, żeby mieć podstawę
do powiedzenia MOPS-owi - "media o tym też wiedzą". Co absolutnie
nie musi oznaczać artykułu (a nawet nie powinno!). Każdy
dziennikarz ma pełna szufladę "rozpoczętych tematów" które
czekają na odpowiedni moment.
Zawiadomienie mediów w moim poście nie oznaczało automatycznie
"artykuł w prasie, reportaż w radiu, materiał w UWADZE!".
Chodziło o to, żeby móc o tym napomknąć urzędniowi i nic a nic
więcej.

[...]

>Ty widziałeś, jak urzędy nic nie robią.

Kiedyś byłe taki naiwny...

>Ja widziałam, jak spanikowany artykułami MOPSowy biurokrata
>podejmuje "szybkie i zdecydowane" choć bezsensowne działania.
>I jak racjonalizuje.
>Dlatego mówię - poczekaj z prasą. Jeżeli nic się nie będzie działo
>przez tydzień czy dwa, zdążysz ją uruchomić.

Różnimy się doświadczeniami życiowymi - na szczęście.
Myśle że wyjaśniłe, że chodziło mi o słowa, a nie
o artykuł.

>> Tej rodzinie trzeba właśnie szybko pomóc, a nie wymyślać
>> strategię pomocy dla rodziny na najbliższe 15 lat...
>>
>A jeżeli właśnie tego potrzebują? Pomocy nie przez medialne
>5 minut a przez 15 lat?

To ani MOPS, ani żadne media nie pomogą.


pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-03-09 16:45:06

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Garapich w artykule news:uv2r21pfgi8c71ada1mfbpama68f1mfgfn@4ax.com
pisze...
> Tue, 8 Mar 2005 10:38:13 +0100, "Harun al Rashid"
> <a...@o...pl> pisze:
> To nie tak - w mediach też pracują kompetentni i wrażliwi
> ludzie. To nie jest tak, że od razu lecą i wywlekają na
> wierzch intymne detale. Oni też umieją działać z wyczuciem,
> pewnie sami zaproponują odczekanie, żeby się przekonać czy
> i jak zareagują odpowiednie instytucje. Nie sądzę, żeby się
> brali za opisywanie tej sprawy "z marszu".
> Chodzi o to, żeby moc powiedzieć MOPS-owi, że prasa o tym wie
> (co nie jest jednoznaczne z tym, że jutro będzie na 1-szej
> materiał o OPSie).
>
Powiedzieć możesz i tak, nawet możesz sobie podzwonić udając
dziennikarza.
Rzucając temat dziennikarzowi jesteś jak człowiek ciskający śnieżką
ze stoku góry. Może spadnie do szuflady... a może wywoła lawinę.
Nie masz nad tym żadnej kontroli.
BTW w lokalnych mediach rzadko pracują orły, jeszcze rzadziej takie
herosy etyki siedzą na dyżurze redakcyjnym - to zajęcie dla nieopierzonych,
lub wypalonych.

> OK. Ty masz zaufannie do MOPSU, a z rezerwą podchodzisz
> od mediów. Ja odwrotnie - i tu jest punkt rozbieżności.
>
Pudło :)))
Gdybym napisała co myślę o MOPSie, pewnie by mnie zamknęli
za obrazę urzędników. To nie napiszę.
Nie mam zaufania. Nalezy im patrzeć na ręce, monitorować działania,
itd. Grosza bym nie dała, że zrobią cokolwiek wymagającego
ryzykownej decyzji, ale to typowa sprawa, rutyna, zero ryzyka.
Nie mam powodu przypuszczać, że to oleją.

Co do mediów - robią swoje. Mieć pretensje, że nakład i przyciągnięcie
czytelnika jest dla nich ważniejsze, niż prywatność i dobro ludzi, jest
równie bezsensowne jak żal do deszczu, że pada. Trzeba nosić
parasol i uważać, co i kiedy mówi się dziennikarzom.

[...]
> Nie zrozumieliśmy się - chodzi o to, żeby mieć podstawę
> do powiedzenia MOPS-owi - "media o tym też wiedzą". Co absolutnie
> nie musi oznaczać artykułu (a nawet nie powinno!). Każdy
> dziennikarz ma pełna szufladę "rozpoczętych tematów" które
> czekają na odpowiedni moment.
> Zawiadomienie mediów w moim poście nie oznaczało automatycznie
> "artykuł w prasie, reportaż w radiu, materiał w UWADZE!".
> Chodziło o to, żeby móc o tym napomknąć urzędniowi i nic a nic
> więcej.
>
Dasz gwarancję? Nie masz nad tym kontroli.
A urzędowi napomykaj, czemu nie. :) Byleś nie narobił za dużego hałasu,
bo jak się te biedne mopsowe duszyczki o lokajskiej mentalności
przestraszą o stołek (no nie darowałam sobie ;)), to narozrabiają.

[...]
> >A jeżeli właśnie tego potrzebują? Pomocy nie przez medialne
> >5 minut a przez 15 lat?
>
> To ani MOPS, ani żadne media nie pomogą.
>
Są rodziny całymi latami korzystające z pomocy MOPSu.
To może być taka rodzina.

--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-03-09 17:28:12

Temat: Re: Gdzie zgłasza się zaniedbanie dzieci ?
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 9 Mar 2005 17:45:06 +0100, "Harun al Rashid"
<a...@o...pl> pisze:

>Powiedzieć możesz i tak, nawet możesz sobie podzwonić udając
>dziennikarza.

No więc właśnie o to chodzi, że tak nie wolno robić. To jest
zwyczajne oszustwo. A niech np. dyrektor MOPS-u będzie kolegą
z klasy redaktora naczelnego. Niech się znają skądolwiek.
Jeden telefon (JA ZAWSZE tak robie, jak ktoś się powołuje
na mojego znajomego - natychmiast dzwonie i to sprawdazam)
i można wyjść na kłamcę. Wtedy już nigdy nie uda nam się
postraszyć MOPS-a, a pocztą pantoflową rozejdzie się, żem
konfabulant. NIGDY TAK NIE WOLNO ROBIĆ!

>Rzucając temat dziennikarzowi jesteś jak człowiek ciskający śnieżką
>ze stoku góry. Może spadnie do szuflady... a może wywoła lawinę.
>Nie masz nad tym żadnej kontroli.

Bez przesady :-) Miałaś chyba strasznego pecha lub trafiłaś
na niepoważną osobę. Mówisz - to do publikacji, a tamto nie.
Nie wyobrażam sobie, żeby jakiś dziennikarz nie dotrzymał
słowa... Sam częściowo utrzymuję rodzinę z dziennikarstwa,
kiedyś był to mój podstawowy zawód. Wiem o czym mówię.

>BTW w lokalnych mediach rzadko pracują orły, jeszcze rzadziej takie
>herosy etyki siedzą na dyżurze redakcyjnym - to zajęcie dla nieopierzonych,
>lub wypalonych.

Herosem etyki nie trzeba być, żeby przestrzegać elmentarnych
zasad tego zawodu. Naprawdę wyolbrzymiasz.

>> OK. Ty masz zaufannie do MOPSU, a z rezerwą podchodzisz
>> od mediów. Ja odwrotnie - i tu jest punkt rozbieżności.
>>
>Pudło :)))
>Gdybym napisała co myślę o MOPSie, pewnie by mnie zamknęli
>za obrazę urzędników. To nie napiszę.

Muszę Cię zmartwić. Pies z kulawą nogą nie czyta takich
dyskusji ze strony OPS-u :-)

>Co do mediów - robią swoje. Mieć pretensje, że nakład i przyciągnięcie
>czytelnika jest dla nich ważniejsze, niż prywatność i dobro ludzi, jest
>równie bezsensowne jak żal do deszczu, że pada. Trzeba nosić
>parasol i uważać, co i kiedy mówi się dziennikarzom.

Oczywiście - zawsze należy uwazać co się mówi i z kim się
przebywa. Ale teza, że wykorzystają materiał pomimo wyraźnego
zastrzeżenia, żeby tego nie robić jest dość odważna. Nie
twierdzę, że to się nie może zdarzyć, ale obawa, że taka jest
powszechna praktyka brzmi dość nieprawdopodobnie. Albo ja
mam takie wyjątkowe szczęście do niereprezentatywnych osób.

[...]
>> Zawiadomienie mediów w moim poście nie oznaczało automatycznie
>> "artykuł w prasie, reportaż w radiu, materiał w UWADZE!".
>> Chodziło o to, żeby móc o tym napomknąć urzędniowi i nic a nic
>> więcej.
>>
>Dasz gwarancję? Nie masz nad tym kontroli.

Nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Po prostu mówię,
że na razie nie do wykorzystania, ale jak będzie to
dam znać. I tyle... Bosz... Żebyś Ty wiedziała, jakie
ja miałem rewelacyjne materiały opatrzone taką klauzulą...
Ktore nigdy nie ujrzały światła dziennego, albo ujrzały
kiedy było dawno po ptakach.

>A urzędowi napomykaj, czemu nie. :)

To już wyjaśniłem na początku - NIE WOLNO OSZUKIWAĆ,
bo się traci wiarygodność (a takie oszustwo jest do
sprawdzenia w 30 sekund).

>[...]
>> >A jeżeli właśnie tego potrzebują? Pomocy nie przez medialne
>> >5 minut a przez 15 lat?
>>
>> To ani MOPS, ani żadne media nie pomogą.
>>
>Są rodziny całymi latami korzystające z pomocy MOPSu.
>To może być taka rodzina.

To już nie jest nasz problem. Dyskusja była o tym, co
zrobić, żeby się MOPS zainteresował. Wykrywanie naciągaczy
to już kompletnie nie moja rola.


pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Skarga na kota
Re: Do idealnych rodziców!
Moze ktoś wie ?
Niech no się podzielę :)
Ogłoszenie ;) (Idealni Rodzice)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »