Data: 2008-04-28 03:56:56
Temat: Re: Gniazdka w kuchni
Od: Panslavista <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Kwi, 23:23, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 27 Apr 2008 21:20:02 +0200, doslaw napisał(a):
>
> > Ikselka pisze:
>
> >> Ludzie, kto da/ma więcej?
> >> :-DDD
>
> > nie chodzi o licytacje tylko o wygode
> > przeciez nie bede odlaczal czajnika, zeby podlaczyc mikser :)
>
> > a takie to sa czasy, ze najwiecej urzadzen zasilanych elektrycznie
> > znajduje sie w kuchni ;)
>
> No nie wiem... jak u kogo ;-P
>
> OK, OK, jak ktoś lubi te gniazdka... W końcu to nawet ładne dzis produkują.
> A z tym odłączaniem i podłączaniem - mam na to swoje rozwiązanie, o którym
> pisałam :-)
> --
> XL wiosenna :-)
>
> Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
> i...@g...pl., podany także w nagłówku.
Lepsze stałe gniazda niż przedłużacze z listwami. Zwłaszcza gdy
stosuje się zerowanie - czyli gniazda z kołkiem. Porządnie wykonana
instalacja to bezpieczeństwo użytkowników, przyłączanych odbiorników,
także ppoż. Na dodatek awaryjność dużo mniejsza. Przedłużacze stosuję
w zasadzie do zaimprowizowania sieci tymczasowej, choć niekiedy długo
zyjącej np do zasilania kompów i urządzeń towarzyszących. A także do
zasilania, gdy padnie jedna "faza"... Wtedy przełączam na którąś z dwu
pozostałych - tę namniej obciążoną - czyli o najwyższym napięciu, do
czasu usunięcia awarii.
Doliczając inne odbiorniki - spawarkę trójfazową, maszynę do obróbki
drewna i nie tylko - sieć staje się mocno rozgałęziona. Zbliżam się do
momentu budowy szafki z całym arsenałem zabezpieczeń, wyłączników,
wyłączników różnicowych, przepięciowych i gniazd...
A w kuchni - są jeszcze urządzenia w planach zakupów - też zasilane
energią elektryczną...
Gniazdko czeka!!! :-P))
|