Data: 2006-04-17 20:47:12
Temat: Re: Gówien w święta jeśc nie będę!!!!
Od: KSZYCHOOO <b...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
witam synowa :)
nie bede cytowac bo nie ma czego :-/
w kwestii swiat :
jesli priorytetem jest w swieta zawartosc talerza to rownie dobrze mozna
"przyjac do rodziny" jakas dobra restauracje i tam spedzic je
co do gotowania :
czesto jadam poza domem , podam 2 przypadki:
- u dziadkow - majac jakis sprawy do zalatwienia czesto mam wycieczke na
pol dnia to staram sie od razu im sprawic radosc i podskoczyc ; tak
oczywiscie jak u Pani Babcia zazwyczaj serwuje "kurczak lub mielony ,
ziemniaki i salatke" i co z tego ? nie przyjezdzam tam zjesc , poza tym
wiem ze Babcia robiac obiad stara sie dbac o wnuczka :P
- u znajomych - klasa maturalna , szurniety matematyk wiec wycieczki w
celach edukacyjnych wskazane :-) czesto schodzi ponad 4-5 h wiec trafiam
na obiad i roznie bywa - nie ma sie co czarowac - nie powala na kolana,
ale znowu nie przyjechalem tam zjesc tylko sie pouczuc :)
mam dziewczyne i jesli Bog zarzadzi to moja przyszla tesciowa gotuje
rewelacyjnie :-) mozna zgrzeszyc, ba dobrym argumentem* (*zartobliwie)
jest przekupstwo w postaci obiadku :)
moja Mama zazwyczaj gotuje przecietnie , totez nie tak jak Pani mam
grymasy , tylko wzialem sie sam za gotowanie :-) chyba to nawet w pewien
sposob zmotywowala Mame i na swieta sie przygotowala co oczywiscie
dostrzeglem i poinformowalem :P
to tyle... no ale ja mam 18 lat i nie mam faceta w planach
btw: ciekawe czy Pani pyta meza czy mu smakuje ? i ciekawe czy odpowiada
tylko z grzecznosci ze tak (zeby nie bylo klotni i chleba z margaryna)
pozdrawiam
K.
|