Data: 2004-03-20 23:44:42
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwach
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik ":: Solana ::" <s...@h...NO-SPAM.com> napisał w
wiadomości news:c3edqs$9im$1@news.onet.pl...
> Wczoraj zdarzyl mi sie horror w kuchni. Smazylam jaja sadzone. Jedno
> bylo OK, z drugiego po rozbiciu skorupki wylalo sie troche krwi
> (kropla). Na zoltku widoczna byla czerwona kreska oraz biala,
> nieregularna plamka. Wygladalo to jednak na jajko, daltonista by tego
> nie zauwazyl.
>
> Pytanie: czy komus to sie zdarzylo? Jajko nie bylo ani smierdzace ani
> przeterminowane. Ma date waznosci do 31 marca wiec musi byc dosc
> swieze.
>
> Czy takie jajko dlugo musialo lezec u kury, zanim zostalo zabrane?
> Chodzi o dni czy godziny?
To było świeże jajko. IMO można je było zjeść i by nie zaszkodziło. Po
prostu kura musiała uderzyć się w brzuch jak to jajko się wytwarzało -
jeszcze przed zrobieniem się skorupki. Tak przynajmniej tłumaczyła takie
jajka moja babcia... ale widziałm takie coś tylko kilka razy...
> Czuje sie fatalnie, mdli mnie na sama mysl. W sklepie dostalismy juz
> nowe opakowanie (hehe, z tej samej partii!), sprzedawac prosil by
> koniecznie zadzwonic do producenta.
Za znęcanie się nad kurami?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|