Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: ":: Solana ::" <s...@h...NO-SPAM.com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwach
Date: Sun, 21 Mar 2004 01:24:09 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 36
Sender: s...@p...onet.pl@h77n2c1o885.bredband.skanova.com
Message-ID: <c3imnn$935$1@news.onet.pl>
References: <c3edqs$9im$1@news.onet.pl> <c3il0c$fg9$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: h77n2c1o885.bredband.skanova.com
X-Trace: news.onet.pl 1079828023 9317 81.227.9.77 (21 Mar 2004 00:13:43 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 21 Mar 2004 00:13:43 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:195760
Ukryj nagłówki
"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> skrev i meddelandet
news:c3il0c$fg9$1@news.onet.pl...
> To było świeże jajko. IMO można je było zjeść i by nie zaszkodziło.
Po
> prostu kura musiała uderzyć się w brzuch jak to jajko się
wytwarzało -
> jeszcze przed zrobieniem się skorupki. Tak przynajmniej tłumaczyła
takie
> jajka moja babcia... ale widziałm takie coś tylko kilka razy...
Ciekawa teoria...
Mialabys ochote zerknac na "moje" jajko?
http://www.busk.net/jajko.jpg
> > Czuje sie fatalnie, mdli mnie na sama mysl. W sklepie dostalismy
juz
> > nowe opakowanie (hehe, z tej samej partii!), sprzedawac prosil by
> > koniecznie zadzwonic do producenta.
>
> Za znęcanie się nad kurami?
Nie wiem czy znecanie...Wczesniej myslalam, ze to byly poczatki
kurczaka, dlatego warto bylo uslyszec co powie producent.
Zadzwolilismy i powiedziano nam, ze to sie zdarza niezmiernie rzadko,
przeprosili i poprosili o adres, maja przyslac jakies zadoscuczynienie
za nasze szkody moralne ;-) W kazdym razie dzis stwierdzilismy z
mezem, ze lepiej niech nie bedzie to np. 200 jaj ;-)
Jak widzisz, fotki mam, a nawet owe nieszczesne jajko, ktore opakowane
czeka w lodowce, nie wiem na co...
dzieki, magda
|