Data: 2011-04-06 12:37:09
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 6 Apr 2011 11:31:05 +0200, Kapsel napisał(a):
> Wed, 6 Apr 2011 11:16:07 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 6 Apr 2011 11:13:36 +0200, Kapsel napisał(a):
>>
>>> Natomiast dziś sprzątaczka nieco zawstydzona przekazała mi, że jakiś sąsiad
>>> (tym razem strzelam że z dołu) skarżył się, że mu śmiecę balkon dokarmiając
>>> ptaki zimą.
>>
>> A dokarmiasz? - jesli tak, to przestań to robić na balkonie: śmieci
>> spadają, rozrzucone przez ptaki i wiatr. Więc facet ma rację.
>
> Dokarmiam, zimą :)
> Jakiś dziwny może jestem, ale zimą to na balkon zaglądam tylko raz na dzień
> - żeby wysypać coś ptakom właśnie. Trochę mi też nasyfiły na moim balkonie,
> ale to raz na tydzień szczotka/odkurzacz i wsio.
> Poza zimą natomiast nie dokarmiam, bo nie trzeba (ani w sumie nie należy).
>
> Nie wpadłbym na to, że to jest jakiś wielki problem z tym balkonem,
> ewidentnie nie nadaję się do mieszkania w bloku :|
Wiesz, jakbym np miała wywieszone pranie na tym balkonie poniżej Twojego,
albo po prostu chciała mieć tam czysto, no to byłbyś z tym dokarmianiem
bardzo uciążliwy, a co do prania toby mnie wręcz trafiał szlag.
Moja siostra stryjeczna narzekała kiedyś do mnie, ze sąsiad z dołu złosci
się, iż jej sym mu na balkon strząsa popiół z papierosa i pety.
Powiedziałam jej, że sąsiad ma rację, w dodatku niepalący. Jesli jej pety i
popiół na własnym balkonie nie przeszkadzają, to jej sprawa, ale synkowi
niech zapowie, zeby używał popielniczki, bo nie mieszkają na pustyni.
|