Data: 2002-12-03 22:59:36
Temat: Re: Haloween, Walentynki...
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Amnesiac"
> Jednak sugerowanie, że "teraz jest gorzej", bo nie ma prywatek,
> pocztówek dźwiękowych i Radia Luxemburg uważam za nieco śmieszne. Są
> inne "media", niedostępne niegdyś. A muzyka nie jest wcale gorsza niż
> 30 lat temu (a jest dużo lepsza niż 20 lat temu).
:)))))
I mnie bliskie jest takie widzenie zmian. Jestem w samym srodku tych
tradycji i - ich po prostu nie praktykuje. Za pozno,. nie przyzwyczaje sie i
juz. Ale nie przeszkadza mi, ze praktykuja je inni. Do Haloween
dostosowalam sie, kiedy dzieci byly mniejsze, teraz wyrosly - no i mam
spokoj. Ja nic nie musze - nareszcie nic nie musze mam absolutny wybor co
robie, jakie swieta obchodze i co ogladam w telewizji czy kinie, co czytam,
gdzie chce pojechac.
Najgorsze sa te obyczaje, ktore w ma w i a sie ludziom, ze "przyszly z
Zachodu", np. totalny materializm, przekonanie,ze "business" wszystko
usprawiedliwia etc. Tego tutaj NIE MA. Owszem, pieniadze sie licza, ale
wcale nie AZ TAK, jak uwazaja ludzie w Polsce (moj syn obecnie wlasnie w
Polsce, potwierdza to moje przekonanie). Moim zdaniem, w Polsce sie
stanowczo przegina, to i nic dziwnego,ze wielu ludziom taki "Zachod" koscia
w gardle staje.
Umiar, umiar prosze panstwa, i odrobina rozsadlku a zycie od razu stanie
sie jasniejsze.
Nie sadze, Evo, aby dzis mlodziez chciala sie zamienic na mlodosc - nasza.
I, jak widze, to wcale nie oni sa najbardziej zachlanni, wlasnie nie
oni....nie zarazajmy ich swoim rozgoryczniem, ze spoznilismy sie na
demokracje, na wolnosc, na szanse jakie daje zycie trudnego, ale wolne. To
nie ich wina ( ani nasza).
Kaska
|