Data: 2012-03-02 13:49:32
Temat: Re: Harry Potter
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-03-02 12:39, zdumiony pisze:
>
> > Tragizm tej identyfikacji polega jednak na tym, że jej ostatecznym
> > efektem musi być frustracja, bo wobec czarnoksiężnika Harry'ego i tak
> > pozostaniemy wiecznym Nikim. Nam bowiem nikt pod poduszkę nie podrzuci
> > różdżki na urodziny. Różdżki, bez której i w świecie mugoli, i w świecie
> > magów jest się pariasem. Chyba że spróbujemy sobie takiej magicznej
> > różdżki czy mocy poszukać w realnym świecie okultyzmu, do czego słodycz
> > literackiej wizji Joanne Rowling najserdeczniej kusi...
>
> Takie pieprzenie od rzeczy ...
> Motyw identyfikacji oparty na podobnych 'kopciuszkowych' motywach,
> gdzie szary uczestnik tłumu wydobywa się, rozwija z szarości
> na super-bohatera to jeden z najbardziej popularnych i najczęściej
> stosowanych chwytów w tzw. 'wielkiej rozrywce'.
> Czy naprawdę konieczne jest tu wspominanie o 'frustracji' ?
> Czy przeciętny fan Matrix'a wychodził z kina sfrustrowany,
> po tym, jak szary, zaboksowany w wielkiej korporacji programista
> zdobył władzę nad światem ?
> Czy wielbiciel Gladiatora czuł się sfrustrowany akurat tym
> faktem, że niewolnicy dzięki sprawności w przelewaniu krwi
> 'złych' uzyskiwali wolność ?
> Czy dzieci oglądające przygody przeciętnych rówieśników
> odkrywających w szafie przejście do Narni odczuwają
> przede wszystkim frustrację, z powodu, że w ich szafie
> nie siedzi Wielki Lew ? Wiadomo - odrobina nostalgii jest,
> ale ...
> Brave Heart - sierota zdobywa pół kraju.
> Spiderman - słabowity student zdobywa nadnaturalne moce ...
> ...
>
> A zerknijmy nawet i na klasykę pośród klasyki: czy może fakt,
> że pewien syn ubogiego cieśli ostatecznie zwyciężył nawet
> samą śmierć na krzyżu, zmartwychwstał - czy dla szarego
> zjadacza chleba ma być z tego nauka taka, że powinien
> odczuwać frustrację, ponieważ nie stać go na poprzebijanie
> się gwoździami w reakcji na spotykane zło ? Na pewno jest
> wielu, którym taki tok interpretacji biblijnych jest bliski,
> samokatujących się cierpiętników i męczenników nie brakowało
> i dalej nie brakuje - ale czy to jest właśnie ta najbardziej
> zrównoważona 'linia interpretacji' dzieł opisujących
> rozwój i czyny Wielkich Bohaterów ?
Każdy ma kompleksy, ale akurat w wielkich bohaterach one są
rozwiązywane pozytywnie. Przecież tak się przepracowauje kompleks na
terapi, jego się nie likwiduje, tylko przetwarza na realizację
własnych celów i to nam pokazują bohaterowie, którzy stwarzają się
swoją drogą jako droga do prawości , zaradności itd . Nie mu tu wzoru
absolutnego jak w kk, czyli umniejszania ludzi dogmatami i
podporządkowywania, zamykając im drogę do własnego rozwoju i w tej
sferze kompleksy puchną i buchają próżnością, łajaniem słabszych.
Czyli dokanał autor projekcji.
|