Data: 2012-03-02 16:09:05
Temat: Re: Harry Potter
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 02 Mar 2012 12:39:52 +0100, zdumiony napisał(a):
> Tragizm tej identyfikacji polega jednak na tym, że jej ostatecznym
> efektem musi być frustracja, bo wobec czarnoksiężnika Harry'ego i tak
> pozostaniemy wiecznym Nikim. Nam bowiem nikt pod poduszkę nie podrzuci
> różdżki na urodziny. Różdżki, bez której i w świecie mugoli, i w świecie
> magów jest się pariasem. Chyba że spróbujemy sobie takiej magicznej
> różdżki czy mocy poszukać w realnym świecie okultyzmu, do czego słodycz
> literackiej wizji Joanne Rowling najserdeczniej kusi...
> Poza tym rodzice, którzy nie czytali wnikliwie przygód Harry'ego, muszą
> wiedzieć, że na setkach z tysięcy stron siedmioksięgu opisana jest
> depresja tego chłopca (z punktu widzenia medycznego Harry ma jej
> wszystkie kliniczne objawy) i jego opętanie przez Zło, prowadzące go na
> granice obłędu - aż do myśli morderczych i samobójczych. Czy zatem jest
> to wymarzony obiekt identyfikacji dla naszych dzieci? Czy nie znajdziemy
> normalniejszych w literaturze dziecięcej?
Howgh!
--
XL
|