Mozesz tez nałozyć henne jak tusz do rzes i cieniutkim pedzelkiem ( lub
starym aplikatorem do cieni tylko bez gąbeczki- zostaje taki cieniutki
kawaleczek plastiku-fajnie sie nim operuje, lub patyczkiem z wacika do uszu-
bez watki oczywiscie ) narysować linie tusz przy nasadzie rzesy. Nic sie nie
ciapie, zostaje ladna kreska,jakby malowana eyelinerem, a rzesy wygladają
tak,ze wcale nie musisz ich malować.
Jest to moj sposob na domową henne :o) praktykowany juz od 5lat :o)) a tak w
ogole to jestem kosmetyczka :o) i gdy probowalam robic sobie henne tak jak
klientkom w gabinecie to zawsze sie wyciapalam :o)))
pozdrawiam
mada

PS.gdybys sie jednak zabrudzila to sprobuj polozyc pianke do golenia na
kilka minut.
powodzenia