Data: 2002-07-18 12:38:43
Temat: Re: Herbatka Gonseen
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anastazja" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:3d3681eb@news.vogel.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:ah3vn5$ob5$1@news.onet.pl...
>
> > No właśnie, powiedziałabym co myślę na temat ograniczenia, ale jestem
> > wyciszona... ;) i mnie już takie herbaciane teksty nie ruszają, tylko
> > rozśmieszają ;)))
> >
> > A wyciszyła mnie dieta optymalna...<cut>
> >Mnie zresztą nadal ziółka nie są potrzebne, oczywiście
> > tylko i wyłącznie dzięki właściwemu odżywianiu się.
>
> Krysia napisała ostatnio "Ja zjadam na śniadanie jajecznicę z trzech
> żółtek i jednego białka (...), z jakimś dodatkiem do wyboru ( ogórek,
> czy pomidor, czasem mały kawałek chleba słonecznikowego, (...) grubo
> posmarowany masłem,(...), + kawa ze śmietanką 30%, bez cukru!
> I cały dzień do 18.00-19.00 nie chce mi się nic jeść!"
> Moim zdaniem to niewiele, jak na cały dzień zajęć... ;). Domyślam się,
> że wieczorem zjada coś jeszcze i tak się zastanawiam, czy aby na pewno
> tak jest zdrowo... ??
Oczywiście to było śniadanie, drugim (i ostatnim) tego dnia posiłkiem
jest obiadokolacja, np. jakaś zupa (ogórkowa, pomidorowa, barszcz czerwony,
szczawiowa z jajkiem, pieczarkowa, czy rosół z lanymi kluskami opty - zawsze
gotowane na tłustym mięsie, wtedy ma się ochotę zjeść o wiele mniej, mimo,
że jest o wiele smaczniejsze, niż pozbawione tłuszczu),
a na drugie: np. wątróbka, żeberka, czy kotlet schabowy w panierce z żółtek
i dobrze nasączony tłuszczem ze smażenia, czy kotlet z karkówki, albo
kotlety mielone z boczku i wołowiny... : ) (?- nie, nie boję się prionów,
uważam, że bardziej należy się bać miażdżycy, nowotworów i... cukru, bo te
zbierają ogromne żniwo).
Do tego klasyczny dodatek małej porcji ziemniaków nasączonych masłem, czy
smalcem ze smażenia mięsa, jeśli nie ma sosu i porcja typowych poskich
warzyw (kapusta, ogórki, marchewka z groszkiem, buraczki, brukselka,
fasolka, czy jakaś surówka).
Na jedzenie chleba już nawet nie ma ani czasu, ani miejsca w żołądku... ;)
na szczęście...
i tym to sposobem pozbyłam się wielu chorób, o ktorych już wielokrotnie
pisałam.
Pozdrawiam
Krystyna
|