Data: 2012-10-17 16:45:57
Temat: Re: Hipokryzja czy wrażliwość?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 17 Oct 2012 09:29:12 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
> Tak się patrzę i patrzę i mam wrażenie że taka kobitka roztrzęsiona,
> nawet na trupach dzieci siedząca , będzie płakała za Bengalią, bo są
> daleko, ona nic nie musi, bo daleko , ale wykorzystać tamto cierpienie
> do uchodzenia za wraźliwą to pierwsza.
No wlasnie, pisałam w tym duchu na temat tak popularnych u nas akcji na
rzecz cierpiących w różnych krajach.
Kiedyś przy okazji jakiejś zawieruchy w tym rodzaju jak powyżej napisałam,
ze nigdy nie biorę w tym udziału, ponieważ pomagam blisko, tu gdzie wiem,
ze pomoc jest potrzebna i wiem, że trafi gdzie trzeba - jakiż się tu
rozpętał wicher potępienia, jacyż moi rozmówcy byli wspaniałomyślni w
sms-owaniu i wpłatach 333-)
>
> W tym chyba jest jakiś kompleks. Jak w Polsce źle się dzieje to to
> akurat płacze że w Czechach źle się dzieje, czyli zawsze płacze tam
> gdzie nie potrzeba,bo nieszczęscie przecież ją otacza.
>
> No właśnie wrażliwość czy hipokryzja?
Hipokryzja plus lenistwo i znieczulica.
Łatwiej bowiem krzyczeć "wysłałem sms-a na dzieci w Indiach" niż zanieść
samotnemu staremu sąsiadowi za scianą talerz ciepłej zupy. Bo a nuż będzie
oczekiwał ZBYT WIELE. Taki talerz zupy zobowiązuje do czegoś na przyszłość
w tym samym kierunku, a mały jeden sms-ik absolutnie nie, a tak tanio
(dosłownie oraz w sensie braku zobowiązań) poprawia autorowi samopoczucie
:-/
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|